Wredna teściowa nie chciała zgodzić się na pochówek żony księcia. Leży w jednej krypcie z synową
Choć spotkała swojego księcia zupełnie jak w bajce, to jej krótkie życie nie było usłane różami. Spokoju nie zaznała nawet po śmierci.
Wszystko za sprawą teściowej, która nie akceptowała związku ukochanego jedynaka z kobietą z ludu, w dodatku rozwiedzioną. Pogrzeb Wandy Sanguszko, żony księcia Romana, był ostatnim arystokratycznym pochówkiem w Tarnowie.
Żona księcia została pochowana 4 miesiące po śmierci. Ostatni taki pogrzeb w Tarnowie.
Związek księcia Romana Władysława Sanguszki i Wandy Krynickiej mógłby być kanwą scenariusza filmowego. Arystokrata i dziedzic rodowej fortuny zakochał się w kobiecie z ludu, w dodatku starszej od siebie o 7 lat i zamężnej. Dla Sanguszki Wanda rozwiodła się z Tadeuszem Krynickim, uznanym inżynierem pracującym w Fabryce Związków Azotowych w Mościcach. Matrymonialnych planów swojego syna nie akceptowała jednak księżna Konstancja Sanguszkowa. Znana z pobożności potomkini rodu Zamoyskich nie chciała pogodzić się z tym, że jej jedynak poślubi kobietę niższego stanu, która w dodatku ze względu na swój wiek mogła mieć trudności z zapewnieniem księciu potomka, a co za tym idzie, przedłużeniem rodu Sanguszków. Książę ani myślał ulegać matce w sprawach osobistych i dopiął swego.