Tarnowska twierdza z basztami przy moście kolejowym nad Białą
Wygląda jak twierdza, a jeszcze nie tak dawno służyła jako budynek mieszkalny.
Wybudowana pod koniec XIX wieku nad brzegiem rzeki Biała, obok torów i mostu kolejowego austro-węgierska strażnica miała pełnić strategiczną funkcję przy wjeździe do Tarnowa. Dzisiaj to jeden z najbardziej tajemniczych obiektów w mieście o istnieniu którego wiedzą tylko nieliczni. Opuszczony, stojący na uboczu dróg i z dala od domów. Jego los wydaje się przesądzony.
Strażnica kolejowa nad Białą
Wykonany z kamienia, cegły i żelbetu pokaźnych rozmiarów budynek, z charakterystycznymi dwiema basztami stojącymi po przeciwległych stronach oraz trzema rzędami otworów strzelniczych, zamienionych z czasem na okna miał chronić przebiegającą obok linię kolejową i most na Białej na wypadek ataku wojsk rosyjskich od strony Lwowa. Powstał w 1892 roku. W środku znajdowały się izby mieszkalne dla żołnierzy, a także dla oficera. Budynek posiadał latryny, system ogrzewania, a także własny magazyn amunicji.