Tarnów: ogródki będą na płycie Rynku, ale będzie ich nieco mniej
Restauratorzy będą mogli ustawić na płycie tarnowskiego Rynku swoje ogródki, ale ich powierzchnia może być nieco mniejsza. Wynika to z zaleceń Urzędu Ochrony Zabytków, który nie chce, żeby parasole zasłaniały cały widok np. na Ratusz. Pojawiały się nawet nieoficjalne informacje, że z tego powodu restauratorzy w ogóle nie będą mogli prowadzić działalność na płycie Rynku, a jedynie przy swoich lokalach. Pełniący obowiązki tarnowskiego konserwatora zabytków zapewnia jednak, że nie ma takich zamiarów. Andrzej Szpunar podkreśla, że rozumie restauratorów, których interesy ucierpiały przez obostrzenia pandemiczne i stara się to pogodzić z dbaniem o zabytki Tarnowa oraz ich postrzeganie.
Trzeba się spróbować w tej sprawie porozumieć. Ja bym chciał, żeby potencjalni turyści, wchodząc na Rynek, nie trafiali od razu na ogródek piwny, ale żeby mogli popatrzeć na ratusz i Rynek. Potem niech zasiądą w otwartych ogródkach z pożytkiem dla siebie i restauratorów – mówi pełniący obowiązki tarnowskiego konserwatora zabytków, Andrzej Szpunar.
Zgodnie z decyzją rządu ogródki restauracji będą mogły zostać otwarte 15 maja. Jak wyjaśnia dyrektor Targowisk Miejskich Jacek Chrobak, na płycie tarnowskiego Rynku będą mogły być ustawione po stronie zachodniej i wschodniej. W przypadku części wschodniej będą musiały być nieco przesunięte, żeby osoby wchodzące na Rynek nie trafiały od razu na parasole.
Tarnowscy radni Piotr Górnikiewicz, Agnieszka Danielewicz oraz Mirosław Biedroń apelowali podczas ostatniej sesji rady miejskiej o zwolnienie restauratorów z opłat za ogródki lub jej zmniejszenie. Jednak prezydent Roman Ciepiela odpowiada, że to kolejna prośba radnych, która zmierza do zmniejszenia wpływów do mocno nadszarpniętego przez pandemię koronawirusa budżetu miasta. „Tylko równocześnie nie słyszę, żeby rezygnować z wydatków. Każdy, kto postuluje, żeby wpływy do budżetu były mniejsze, musi sobie odpowiedzieć, jaki rodzaj kosztów trzeba zlikwidować” – odpowiada Roman Ciepiela.
Za każdy metr kwadratowy takiego ogródka tarnowscy restauratorzy będą musieli zapłacić 15 złotych netto. Urzędnicy podkreślają, że ta opłata nie była podnoszona od 2008 roku.
W ubiegłym roku restauratorzy w ogóle za to nie płacili. Wynikało to jednak z remontu Rynku. Wtedy też restauratorzy ustawili więcej ogródków. Teraz będą musieli nieco zmniejszyć ich powierzchnię w stosunku do ubiegłego roku.
Natomiast p.o. obowiązki tarnowskiego konserwatora zabytków Andrzej Szpunar, który do niedawna był dyrektorem Muzeum Okręgowego, przypomina, że w przeszłości ogródki były ustawiane np. bardzo blisko wejścia do ratusza i tamtejszego oddziału. Dlatego podtrzymuje zalecenie z ubiegłego roku, żeby ich nie ustawiać po południowej stronie ratusza i północnej, na której organizowane są różne wydarzenia kulturalne.