Turysta przyjeżdża do Tarnowa i…
Kto pyta, a kto błądzi…?
Turystów wita w Tarnowie nie władająca obcymi językami obsługa dworca kolejowego i autobusowego oraz budka informacji turystycznej stojąca w towarzystwie „dzwonów” do segregacji śmieci.13-07-200513-07-2005 „Karteczkowy” język
Okienko numer 5 na dworcu kolejowym to kasa komunikacji międzynarodowej: jedna pani przyznaje się do słabej znajomości angielskiego,
druga – niemieckiego. Gdy to nie wystarcza biegną po językową pomoc do znajdującego się po sąsiedzku biura turystycznego „Wagabunda”. Na co dzień radzą sobie rozpisując obcokrajowcom odjazdy i przyjazdy na kartce papieru i podsuwając pod oczy. Ci z kolei trzymają w rękach słownik, albo mini-rozmówki i jakoś próbują się dogadać. Sytuacja zmieni się w momencie otwarcia kasy Intercity, na pewno obsługiwał będzie ją ktoś dobrze znający język.
Na dworcu PKS sytuacja wygląda o tyle gorzej, że tutaj takich zmian nikt nie planuje, a to oznacza, że zagraniczni turyści skazani są na informacje przekazywane językiem migowo-karteczkowym. Na szczęście wystarczy, że przejdą kilka krok, a dojrzeć powinni między dzwonami do segregacji odpadów, a konarami parkowych drzew budkę z informacją turystyczną. Chyba, że się rozpędzą i prosto z dworca zejdą schodkami do parku, wtedy mogą mieć kłopoty. Raz – ze zdobyciem potrzebnych o Tarnowie wiadomości, dwa – z miejscowym elementem.
Gdzie jest sąd, a gdzie katedra?
Na szczęście budka przy skrzyżowaniu ulic Dworcowej i Krakowskiej jest dobrze oznakowana. Stanowi sezonowy punkt informacji turystycznej, a raczej informacji wszelkiej. Dziennie zagląda tu blisko 30 osób, są wśród nich prawdziwi turyści, są też mieszkańcy okolicznych gmin, którzy przybywają do Tarnowa w celach niekoniecznie turystycznych i wiedzieć chcą jak dojść do sądu, urzędu wojewódzkiego, czy hipermarketu. Punkt obsługuje po polsku i angielsku Rafał Stawarz. Siedzi tu od środy do niedzieli, w godzinach od 9 do 16. Obok na stojaku powiewają bezpłatne ulotki zawierające opisowe i praktyczne informacje na temat: turystycznych atrakcji Tarnowa i okolic, naszej przyrody, najważniejszych obiektów historycznych, urokliwych miasteczek, drewnianej architektury, aktywnej turystyki, zabytków kultury żydowskiej, cmentarzy wojskowych z I wojny światowej oraz zamków i fortyfikacji. Na miejscu można przejrzeć mapy.
Budkę uruchomiło Tarnowskie Regionalne Centrum Koordynacji i Obsługi Turystyki. Bardziej szczegółowe informacje można uzyskać właśnie w siedzibie Centrum przy Rynku 7. Wraz z rozpoczęciem sezonu turystycznego wydłużyło ono czas pracy, do końca października czynne będzie od godz. 8 do 20, a w soboty i niedziele od godz. 9 do 17.
Wiedzą wszystko
– Nie ma słowa „nie wiem”. Odpowiadamy na wszystkie pytania – zapewnia Marcin Pałach, dyrektor TRCKiOT. – Turyści pytają o dojazdy, ceny, godziny otwarcia różnych placówek i to nie tylko na naszym terenie. Chcą wiedzieć, co warto zobaczyć będąc przejazdem w danej miejscowości. Niedawno ktoś dopytywał o lokalizację warsztatów samochodowych konkretnej marki między Tarnowem, a Gdańskiem, bo właśnie wyruszał w tamtym kierunku. Gdy pytania są tak szczegółowe potrzebujemy jedynie trochę więcej czasu.
Ostatnio do centrum zaglądnęli Szwedzi i Holendrzy, byli miło zaskoczeni, gdy otrzymali informatory o Polsce w ojczystym języku. Materiały o samym Tarnowie i okolicy dostępne są w języku polskim, angielskim, niemieckim i węgierskim, niebawem będą także po francusku. Turyści zagraniczni nie narzekają na obsługę turystyczną w Tarnowie, psioczą natomiast na stan dróg, trudności z porozumieniem się na tarnowskich dworcach oraz muzea zamknięte w niedzielne popołudnia.
Z planem, albo przewodnikiem
W Księgarni „Pan Tadeusz” znajdującej się najbliżej dworca PKP nie brakuje ani przewodników, ani map. Zainteresowanie jest bardzo dużo. Przyjezdni pytają najczęściej o foldery z okolicami Tarnowa, Pogórza Ciężkowicko-Rożnowskie oraz trasami rowerowymi. W pozostałych księgarniach jest podobnie. Na wystawie księgarni przy ul. Lwowskiej – Tarnów leży między Afryką południowo-wschodnią, a Azją. – Ostatnio turyści zaczynają zwracać uwagę na brak albumu o Tarnowie. Nakład się już wyczerpał, ale będzie nowy, wydawca już go przygotowuje – zapewnia Marcin Pałach.
Nowością, którą łatwo dostrzec można w kioskach i księgarniach ze względu na pomarańczowa okładkę jest plan miasta „Tarnów plus 4” przygotowany w skali 1:15 000. Oprócz podstawowych informacji zawiera on wiele praktycznych informacji zwłaszcza dla kierowców. Są tu na zaznaczone ulice jednokierunkowe, sygnalizacja świetlna, a nawet… fotoradary. Oznaczono wszystkie szlaki turystyczne i rowerowe oraz zabytki, opisując te najciekawsze.
Powiększono plan starego miasta. Dodatkiem są mapy Bochni, Brzeska, Dębicy i Ropczyc. W kiosku na dworku autobusowym mapa kosztuje 4,50 zł. Nowością będzie także 18 tablic, które pojawią się na terenie Tarnowa, stanowiąc oznakowanie trzech szlaków: renesansowego, tarnowskich Żydów oraz gen. Bema. Mieszkańcy Tarnowa oraz goście mogą uczestniczyć w cotygodniowych wycieczkach historycznych po mieście, które prowadzi Kazimierz Bańburski, starszy kustosz Muzeum Okręgowego.
Najbliższy spacer pt. Tarnowski kościół katedralny i domy za katedrą. Na kolejne niedziele zaplanowano m.in. zwiedzanie zachowanych fragmentów dawnych fortyfikacji miejskich oraz żydowskiego cmentarza przy ul. Słonecznej i pozostałości po tarnowskich synagogach.