Tarnów turystycznym potentatem?
Przedstawione przez Marszałka Województwa Małopolskiego wyniki badań pokazują, że Małopolska turystyką stoi. W województwie, na terenie którego leżą Kraków, Tatry i Wadowice to stwierdzenie ocierające się o banał. Tarnów póki co plasuje się na środkowych pozycjach listy najchętniej odwiedzanych przez turystów miejsc w naszym województwie. Czy jest szansa, żeby to zmienić?
W ubiegłym roku Małopolskę odwiedziło 9 milionów turystów. Prawie jedna trzecia z nich to goście z zza granicy. 80% z nich zainteresowanych było przede wszystkim samym Krakowem.
Jak często turyści odwiedzają region tarnowski?
Sytuacja jest niezadowalająca – mówi Zbysław Owczarski, członek zarządu województwa małopolskiego. – Potencjał tych subregionów jest znacznie większy niż ma to przełożenie na liczbę odwiedzanych go turystów – mówi Owczarski.
Magnesem na turystów nie może być tarnowska baza noclegowa. Odwiedzający miasto mają do dyspozycji zaledwie 900 miejsc noclegowych. Silną stroną Tarnowa może być za to gastronomia ocenia Marcin Pałach dyrektor Tarnowskiego Centrum Informacji.
– Tarnowska gastronomia jest na bardzo wysokim poziomie, a dla obcokrajowców za śmieszne pieniądze, bo za obiad w dobrej restauracji zapłaci najwyżej 3 euro – mówi Pałach.
Hitem wśród turystów przyjeżdżających do Tarnowa jest szlak architektury drewnianej i przyroda regionu.
Jaki przyjezdny jest najbardziej cenny dla tarnowskiej turystyki?
– Te osoby, które chcą coś zobaczyć, zwiedzić, nie tylko chodzić od knajpy do knajpy- mówi Pałach.
Źródłem stosunkowo małej popularności Tarnowa i okolic jest przede wszystkim słaba promocja. Być może sytuacja zmieni się, gdy samorząd wojewódzki spełni swoje zapowiedzi, że w przyszłości promować zamierza przede wszystkim te mniej znane turystom zakątki Małopolski.
Być może niebawem na lotnisku w podkrakowskich Balicach stanie tablica reklamująca Tarnów.