Porozumienie wśród małopolskich smaków
– Zawsze chętnie widzimy w Małopolsce gości z Ukrainy – mówi prezes Małopolskiej Organizacji Turystycznej Leszek Zegzda. – Po zeszłorocznym ogólnopolskim forum polsko- ukraińskim dla touroperatorów, które było dużym sukcesem, nie zawahaliśmy się zaprosić tym razem reprezentacji mediów do naszego regionu. Mamy czym się pochwalić, a goście zza wschodniej granicy ze względu na bliskość komunikacyjną w sensie odległości oraz łatwości porozumiewania się chętnie tu przyjeżdżają i są ważnym segmentem docelowym dla miejsc recepcji turystycznej w regionie.
Włodzimierz Szczurek, dyrektor ośrodka Polskiej Organizacji Turystycznej w Kijowie objaśnia ideę tego spotkania: – Forum Dziennikarzy Turystycznych Ukraina – Polska zorganizowaliśmy już po raz piąty. Początkowo zapraszaliśmy do współpracy Turystyczny Press-Club Ukrainy, stąd ta formalna i tradycyjna już nazwa imprezy, jednak z biegiem czasu nasza podróż stała się tak popularna, że radzimy sobie sami, a nawet przeprowadzamy pewną selekcję uczestników, gdyż wszystkich nie jesteśmy w stanie zabrać.
Podróż dla około 20 osób jest doskonałą okazją nie tylko do zaprezentowania wybranego regionu, ale także do wymiany poglądów, dyskusji, propozycji współpracy na następny rok i podziękowania za promocję Polski w ukraińskich środkach masowego przekazu. Kulminacja wyjazdu, po pełnym wrażeń i bogatym programie turystycznym w subregionie nowosądecko-gorlickim nastąpiła w Tarnowie, gdzie warsztaty międzynarodowe pozwoliły na skonfrontowanie doświadczeń i postaw dziennikarzy turystycznych z obu krajów.
Warsztat dziennikarski i specyfika rynku mediów
W tym roku dyskusje – zarówno ta w Tarnowie, z udziałem władz regionu i polskich dziennikarzy, jak i te nieoficjalne, w trakcie podróży, toczyły się wokół szans i zagrożeń dla prasy drukowanej, jakie niesie za sobą Internet. Uczestnicy nie zgodzili się z tezą wysuniętą przez przedstawicieli mediów polskich, że wydawnictwa drukowane, które przeżywają kryzys, są skazane na upadek. Volodymyr Ilchenko, główny redaktor i współwłaściciel miesięcznika turystycznego „Mandry” jest przekonany, że zawsze znajdą się czytelnicy, którzy zapragną „materialnej” wersji gazety. Olga Musafirova, redaktor naczelna znanego miesięcznika „Publichnye Lyudy” twierdzi, że ani kryzys, ani Internet nie przeszkodzi rzetelnemu turystycznemu dziennikarstwu, o ile będzie ono na wysokim profesjonalnym poziomie. Podobnie uważa Olena Bondarenko PR & Press menedżer kijowskiego POIT, która twierdzi, że dobry dziennikarski materiał powinien być subiektywny (!), opisywać indywidualne wrażenia, osobiste wspomnienia, a nie stanowić sprawozdania z podróży. Taka diagnoza doskonale współbrzmi, co jest rzeczą naturalną, z założeniami bajkowej kampanii POT.
Szczególnie miło było usłyszeć zdanie Myroslavy Pavlyk, przedstawicielki Stowarzyszenia Dziennikarzy Ukrainy, że zazdrości Polsce takiej organizacji jak POT i, że na Ukrainie dziennikarzom jej dotkliwie brakuje. Skazani na współpracę z regionalnymi administracjami, żurnaliści często trafiają na barierę niezrozumienia i niekompetencji, zaś nasz model współpracy pomiędzy Polską Organizacją Turystyczną a organizacjami regionalnymi wydaje jej się wręcz modelowy.
– Ważnym gośćmi Forum były także Lyubov Chygyr, redaktor naczelna miesięcznika „Ukrainskaya Turisticheskaya Gazieta”, która zawsze była i jest naszą najlepszą trybuną komunikacji z branżą turystyczną, oraz Valentyna Shakh, redaktor naczelna popołudniówki „Rivne Vechirne”, która z powodzeniem walczy o tytuł autora największej ilości publikacji o Polsce – podkreśla Włodzimierz Szczurek. – Dla kijowskiego POIT, coroczne Forum to okazja, by podziękować, posłuchać krytyki (trzeba przyznać, rzadkiej i oczywiście tylko konstruktywnej), zapytać o oczekiwania na przyszłość i zwyczajnie się zaprzyjaźnić. Bo pozytywne nastawienie do kraju, do którego wyjeżdżamy wyczuwa się potem bardzo wyraźnie w dziennikarskich materiałach.
Dociekliwy i wymagający turysta z Ukrainy
– Wizyty organizowane przez Polski Ośrodek Informacji Turystycznej w Kijowie są zawsze starannie przygotowywane, a tematyka doskonale dopasowana do profilu tytułów prasowych, nawet bardzo specjalistycznych – podkreśla Agnieszka Bratek, obsługująca w Małopolskiej Organizacji turystycznej wizyty studyjne. – Zawsze też otrzymujemy efekty wizyt w postaci artykułów, materiałów telewizyjnych i radiowych. Widać w nich duży profesjonalizm i niebanalne traktowanie tematu, co z pewnością jest też zasługą dobrego przygotowania do wizyty przez kolegów z ośrodka w Kijowie. My z kolei staramy się dostarczać do ośrodka jak w najwięcej rzetelnej informacji o regionie, przesyłamy materiały, ciekawostki i nowości z branży turystycznej, bierzemy udział w targach i spotkaniach konsultacyjnych.
Turysta ukraiński jest dociekliwy i wymagający, świadomie pragnie rozwijać swoją wiedzę i zainteresowania, nie zadowala się schematami i wciąż poszukuje nowych miejsc. Po kilku latach fascynacji Zakopanem przyszło zainteresowanie Krynicą, Muszyną, Wierchomlą, słowem, mniej znanymi kurortami i stacjami narciarskimi. Turyści ukraińscy odkrywają Łemkowszczyznę i Szlak Architektury Drewnianej, bo te zjawiska są im bliskie kulturowo, a poziom zagospodarowania związanych z nimi atrakcji turystycznych jest w Małopolsce bardzo wysoki w porównaniu z Ukrainą. To też uczy wzajemnych relacji, poszanowania dla wartości dziedzictwa narodowego i niejednokrotnie po wizycie w regionie goście wracają z przekonaniem, że wzory te można przenieść na własne podwórko. To samo dotyczy turystyki kulinarnej, w obu krajach lokalne smaki i tradycje kulinarne są niezwykle bogate i wyeksponowanie ich w formie zorganizowanych warsztatów, degustacji i edukacji regionalnej bardzo wzbogaca programy turystyczne przygotowywane dla gości.
Elżbieta Tomczyk-Miczka
http://www.aktualnosciturystyczne.pl/wiadomosci-rot-i-lot/porozumienie-wsrod-malopolskich-smakow/ RCIT.062-303/13