I po BEZAN-…
a szkoda – pogoda dopisała, wyśmienita wierna publiczność nie zawiodła, pieśń się niosła, bryza morska rozpryskiwała; Przez dwa kolejne popołudnia, 21 i 22 września br., tarnowski Rynek i Camping 202 zapełnili – już po raz dwudziesty drugi – zapaleńcy żagli i sympatycy szant. Było co posłuchać i zobaczyć.
Piękną pięciogłosową harmonię Segarsów, równie dynamiczne, w klasycznej szancie Cztery Refy , przepełnione nostalgią ballady Passatu, czy rytmy miejscowego The Cotton . Wszyscy wywoływali żywiołowe reakcje miłośników tego gatunku muzykowania i wspólnego śpiewania. Nieprzerwanie towarzyszyły im plenerowe projekcje filmów z rejsów, regat, zdjęcia z wypraw żeglarskich tarnowskiego szkutnika, żeglarza i poety Władysława Bożka.
Nie zabrakło też takich zwykłych, serdecznych spotkań i rozmów z ludźmi morza.
Na kiermaszu można było zakupić wydawnictwa, płyty z pieśniami szantowymi, oraz multimedialny zapis historii BEZAN-u. Organizatorzy, przy pomocy tarnowskich dziennikarzy, Dziennika Polskiego i portalu inTARnet, wydali też czterostronicową BEZAN-ową gazetę. Nie zabrakło i książek o żeglarstwie.
Licznie przybywający tarnowianie napotkali na wioskę indiańską i pełnych uroku podkarpackich Indian.
Ale nade wszystko królowały klasyczne szanty, pieśń kubryku, refleksyjne ballady czy porywający do tańca folk. I cudownie wyjątkowa, spontaniczna i bardzo serdeczna atmosfera.
Obecny w drugim dniu bezanowych posiad Prezydent Miasta Ryszard Ścigała nie omieszkał gorąco powitać przybyłych na bezanowe szantowisko. Gwoli kronikarskiego obowiązku przypomnijmy, że Patronat nad XXII Ogólnopolskim Przeglądem Piosenki Żeglarskiej BEZAN objęli: Prezydent Miasta Tarnowa – Ryszard Ścigała, Starosta Tarnowski Mieczysław Kras, sponsorem generalnym zostały Multimedia Polska S.A. Festiwalową całość zaś ocaliła dla wciąż licznego grona wielbicieli żeglarskiej i marynistycznej atmosfery garstka zapaleńców z Tarnowskiej Artystycznej Konfraterni z panią Krystyną Drozd na czele, wespół z Tarnowskim Centrum Informacji.
…i szkoda, że to wspólne śpiewanie, czar ogniska z ulatującymi w niebo iskrami i pieśnią się skończyło. Miejmy nadzieję, że za rok do Tarnowa – polskiego bieguna ciepła sympatycy pieśni ludzi żagli znów zajadą. A-hoj!