Czy tegoroczny sezon turystyczny będzie dla Tarnowa również dobry jak poprzedni? Czy tegoroczny sezon turystyczny będzie dla Tarnowa również dobry jak poprzedni?

26 lutego 2010 , Tagi: Temi

Czekanie na turystów.
Tarnowskie hotele i restauracje czekają na turystów. Tegoroczny sezon turystyczny może okazać się jeszcze lepszy niż ten przed rokiem, który specjaliści od Turystyki określają jako bardzo udany.
Taksówką do Zalipa
w ubiegłym roku region tarnowski odwiedziło ogółem milion turystów, znacznie więcej niż w poprzednich latach. Gościliśmy 180 tysięcy turystów z zagranicy, z noclegów skorzystało 112 tys. osób, w tym 18 tys. z innych krajów. Najwięcej krajowych gości pochodziło z województwa małopolskiego, śląskiego i mazowieckiego. Najwięcej turystów zagranicznych przyjechało do nas z Niemiec, Francji, Wielkiej Brytanii i USA. Jak będzie tego lata?
Znawcy tematu twierdzą, że może jeszcze lepiej. – Od kilku lat obserwujemy wzrost liczby turystów, więc w tym roku możemy gościć ich jeszcze więcej – twierdzi Marcin Pałach, dyrektor Tarnowskiego Centrum Informacji. Na przyjęcie turystów gotowe są tarnowskie hotele i camping. Zagraniczni i krajowi goście już zjawiają się w Tarnowie, czasami towarzyszą im rozmaite perypetie. Niedawno pewna Australijka, tarnowskiego pochodzenia musiała za 100 złotych wynająć miejscową taksówkę, by dojechać do pobliskiego Zalipia. – Niestety, nie mamy bezpośredniego połączenia z Tarnowa do Zalipia. Trzeba najpierw dojechać do Dąbrowy Tarnowskiej, a do malowanej wsi dostać się busem, który na dodatek nie zatrzymuje się w centrum tej miejscowości, lecz na rogatkach. Rozmawiałem już z dyrekcją PKS i może uda się uruchomić codzienny kurs do Zalipia i z powrotem – wyjaśnia dyrektor Pałach.
Do you speak…?
Władze Tarnowa liczą na to że, ściągną turystów, mocno reklamując miasto w rozmaitych periodykach. O tarnowskich walorach można było poczytać w miesięczniku pokładowym „Kaleidoscope”, wydawanym przez Polskie Linie Lotnicze LOT, a datowanym na kwiecień i maj. Tarnów ma reklamę w „Visitor Małopolska” – bezpłatnym przewodniku dostępnym co dwa miesiące w wersji polsko-angielskiej oraz w wydawnictwach „Cracow in your packet”, „Lato w Krakowie” czy „Miesiąc w Krakowie”.
Znajdziemy w nich artykuły o mieście oraz kalendarz imprez zaplanowanych od maja do października. Są tam też podstawowe dane, jak trafić do Tarnowa, gdzie się zatrzymać i dlaczego warto odwiedzić nasze miasto. Gości ma kusić zabytkowy rynek, restauracje na Starówce, fakt, że Tarnów uznawany jest za miasto wielokulturowe, a także liczne ciekawostki związane z tym miejscem, m.in. Postać gen. Józefa Bema, restauracja cygańska „Ke Moro” czy wyjątkowo ciepła aura. Potencjalnych turystów poszukujemy też na tradycyjnych krajowych i zagranicznych targach turystyki. Ostatnią tego typu imprezą przed rozpoczęciem sezonu był piknik w Pszczynie, adresujący ofertę turystyczną do mieszkańców Śląska. – Jesteśmy tam obecni co rok i zawsze spotykamy się z bardzo dużym zainteresowaniem.
Do Pszczyny jeździmy z wlaścicielami gospodarstw agroturystycznych, zachwalając również taką formę turystyki – mówi Marcin Pałach. Dla turystów odwiedzających Tarnów bardzo ważny jest dostęp do wszelkich informacji. Potrzebne dane znajdą już w budce z informacją turystyczna, znajdującą się w pobliżu dworca kolejowego i autobusowego, czynną od godziny 9 do 15. Tego typu informacje są dostępne również w siedzibie TCI przy Rynku, we wszystkie dni tygodnia i święta. W tych punktach każdy cudzoziemiec porozumie się w języku angielskim bądź francuskim.
Kufle hitem lata?
Turyści uwielbiają kupować pamiątki, jednym z gadżetów promujących Tarnów jest herbata z tarniny „Tarninówka”. Nazwa Tarnowa-według kronikarza Jana Długosza – pochodzi właśnie od krzewów tarniny, gęsto porastających Górę Św. Marcina, stąd pojawił się pomysł, by herbata z tarniny stała się nietypową pamiątką z … Tarnowa.
Wśród innych miejskich gadżetów typu opracowania, albumy, przewodniki i mapy mamy nową, kolorową „Tekę Tarnowską”. Tarnów i region tarnowski, promowany jest m. in. poprzez wydawnictwa, a najważniejsze miejsce zajmuje „Tarnów i region”. Dotychczas publikacja wydana była po polsku, angielsku, francusku i węgiersku. W sumie wydano 18 tys. Egzemplarzy na kwotę 20 tys. Złotych. W tym roku została opublikowana hiszpańska wersja językowa tarnowskiego przewodnika. Bardzo dużym zainteresowaniem cieszy się przewodnik audio po polsku i angielsku, czyli 8-godzinna wyczerpująca opowieść o mieście.
Można z nim chodzić, wsłuchując się w opowieści lektora i jednocześnie oglądać najciekawsze obiekty. Są ulotki informujące o najpopularniejszych atrakcjach turystycznych miasta i regionu. Tym razem broszury wydano na kolorowym papierze. Jednak największym hitem tego lata są kufle z herbem Tarnowa. Jeden kosztuje 15 złotych, drugi – z pokrywką i podstawką oraz wtapianym z metalu herbem jest znacznie droższy – 79 złotych. Tego lata mamy także większy wybór kolorowych pocztówek, przedstawiających najrozmaitsze zakątki miasta oraz kubki, długopisy, modne ostatnio smycze, notesik, obrazki na szkle, t-shirty i rzeźby w drewnie lokalnych artystów.

TEMI , nr 26/1353

Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej