Narciarze właśnie na taką pogodę czekali
Obfite opady śniegu i minusowa temperatura w mieście skutecznie utrudniają życie, na stokach to połączenie tworzy znakomite warunki.
Poszaleć można na nartach jak i na snowboardzie, również w okolicach Tarnowa. Jeżeli ktoś nie lubi tłumów, warto poszusować w tygodniu, na przykład po pracy. Zjeżdżając ze stoku musimy pamiętać, że nie jesteśmy na nim sami. Dla bezpieczeństwa warto założyć kask – ostrzegają specjaliści.
Przeglądając ofertę stoków zauważymy, że zaledwie kilkanaście minut jazdy samochodem z Tarnowa dzieli nas od wyciągu w Siemiechowie. Jurasówka oferuje trzy wyciągi, co daje łącznie ponad kilometr białej trasy. Obecnie pokrywa śnieżna wynosi tam od 50 do 70 centymetrów. Na miejscu znajduje się wypożyczalnia, szkółka i zaplecze gastronomiczne, a za godzinę jazdy zapłacimy około 10 złotych.
Sztuczne oświetlenie sprawia, że można szusować nawet do wieczora. Jeszcze bliżej miasta znajduje się jeszcze jeden mniejszy wyciąg, ale równie atrakcyjny. Dwie trasy na Lubince dają łącznie ponad 600 metrów białego szaleństwa. A utrzymująca się pokrywa śniegu na poziomie ponad 50 centymetrów zaspokoi wymagania najbardziej wytrawnych narciarzy. Równie dobrze oświetlony stok zachęca do popołudniowych wypadów z rodziną czy znajomymi.