Arcydzieło w cieniu zakładów azotowych
„Przez większą część życia mieszkałem w Mościcach, ale ich wyjątkowość uświadomiłem sobie dopiero wtedy, kiedy zacząłem wyjeżdżać. Podczas studiów w Krakowie przekonałem się, że jest to unikalna, inna od pozostałych część Polski. W trakcie podróży zagranicznych dotarło do mnie, że jest to niezwykłe miejsce również w skali międzynarodowej.
Mościce to dzielnica Tarnowa. W latach 20. ubiegłego wieku z inicjatywy prezydenta Ignacego Mościckiego, od którego dzielnica wzięła nazwę, powstały tu nowoczesne zakłady azotowe będące częścią niezwykłego założenia urbanistycznego. W obrębie ok. 10 kilometrów kwadratowych mieszkańcy mieli wszystko, co było potrzebne do życia. To był samowystarczalny organizm, który w sporej części przetrwał do dziś. Fabryka była miejscem pracy i żywicielem całej dzielnicy (w latach 70. żywiła cały Tarnów, bo zatrudniała aż 14 tysięcy osób). W sąsiedztwie ogromnych zakładów zbudowano przedzielone pasami zieleni kamienice i wille dla pracowników. Był też dom kultury, Dom Chemika – hotel, w którym gościli prezydent Mościcki oraz Eugeniusz Kwiatkowski, późniejszy dyrektor mościckich Azotów, park publiczny, kościół, cmentarz, infrastruktura handlowa i usługowa. Przedwojenna zabudowa Moście do dziś jest enklawą harmonijnej architektury o ludzkiej skali, przykładem humanistycznego czy też humanitarnego budownictwa i aranżacji przestrzeni.
Powojenne przemiany i inwestycje zatarły oryginalne założenia urbanistyczne, ale ich nie zniszczyły, a w niektórych przypadkach – nawet wzmocniły. To dlatego, że zbudowano w Mościcach nie tylko bloki mieszkalne, ale także centrum kultury, które wygląda jak nieco bardziej kanciasta wersja opery w Sydney. Wybudowano też muszlę koncertową w parku i kompleks sportowy ze stadionem, halą i basenami. Dziedzictwo międzywojnia miesza się z socrealizmem i socmodernizmem. Szczególnie zaskakują ciekawe detale, których nie widać na pierwszy rzut oka. Na przykład w parku miejskim przechodnie mogą wypoczywać na oryginalnych ławkach z 1929 roku. Warto też zwrócić uwagę na niezwykłą konstrukcję hali sportowej. Mościce to także fenomen socjologiczny. Wytworzyła się tu mikrospołeczność, pewnego rodzaju wspólnota mieszkańców, która sprawia, że nikt nie jest anonimowy. Być może dlatego nie było widać tam ubóstwa i biedy, które w czasie przemian ustrojowych i gospodarczych lat 90. dotknęły Tarnów. W Mościcach tkwią moje korzenie – tu urodziliśmy się moja mama, ja i mój syn.
Unikalny charakter i swoistą egzotykę tego miejsca w pełni doceniłem jednak dopiero wtedy, kiedy stamtąd wyjechałem”
Cytat pochodzi z wywiadu udzielonego dla Dziennika „Polska Europa Świat”, 15-07-2008
http://www.dziennik.pl/podroze/article206944/Arcydzielo_w_cieniu_zakladow_azotowych.html
Opracowanie:
Marcin Pałach, Tarnowskie Centrum Informacji
Literatura:
Oficjalna strona internetowa Tarnowa: www.tarnow.pl
Materiał dostarczony przez Panią Prezes Towarzystwa Przyjaciół Mościc:
Barbara Brożek – Czekańska