5 Pułk Strzelców Konnych

5 września 2004 r. w ramach Tarnowskiej Parady Konnej odbyły się w uroczystości związane z 85 rocznicą utworzenia 5. Pułku Strzelców Konnych stacjonującego w okresie międzywojennym w Tarnowie, a następnie w Dębicy. Przy tej okazji po raz pierwszy zaprezentował się mieszkańcom Tarnowski Oddział Jazdy im. 5 Pułku Strzelców Konnych, będący terenowym oddziałem Stowarzyszenia „Szwadron Jazdy RP”. Impreza stanowiła pierwszy element reaktywowania kawaleryjskich tradycji w Tarnowie i regionie.

Od ośmiu lat działa w Polsce Stowarzyszenie „Szwadron Jazdy RP” z siedzibą w Warszawie – Stara Miłosna, powołane do życia w celu kontynuowania tradycji polskiej kawalerii. Przed kilkoma miesiącami grupa miłośników koni i ułańskiej historii powołała w Tarnowie oddział jazdy, który stał się częścią ogólnopolskiego stowarzyszenia. Tarnowski oddział znalazł siedzibę na terenie Stada Ogierów Klikowa, będącego od pewnego czasu zakładem Stada Ogierów „Białka” w Krasnymstawie. Honorowy patronat nad Tarnowskim Oddziałem Jazdy im. 5 Pułku Strzelców Konnych przyjęli prezydent miasta i starosta tarnowski. 5 września po raz pierwszy od kilkudziesięciu lat na tarnowskich ulicach pojawią się „strzelcy” oddziału kawalerii. Pretekstem do reaktywowania tradycji kawaleryjskich w Tarnowie jest, przypadająca w przyszłym roku, 85 rocznica powołania do życia w niepodległej Rzeczpospolitej 5 Pułku Strzelców Konnych, stacjonującego przed laty w Tarnowie, a później w Dębicy. – Właściwie możemy mówić o debiucie naszego oddziału, choć w symbolicznym wymiarze konie pojawiały się już na uroczystościach z okazji rocznicy Konstytucji 3 Maja i podczas odsłonięcia pomnika 14 Pułku Piechoty- mówi Andrzej Goraus, dyrektor Stada Ogierów, prezes oddziału – Teraz występujemy po raz pierwszy jako inicjatorzy i organizatorzy imprezy.

 

Dał nam przykład Bonaparte
Historia formacji pod nazwą 5. Pułk Strzelców Konnych sięga w polskiej armii czasów Księstwa Warszawskiego. W listopadzie 1806 roku generał Jan Henryk Dąbrowski po uzyskaniu akceptacji marszałka Francji Dauvota wydał „Urządzenie względem rekrutowania żołnierza”. Do wojska mieli zostać powołani mężczyźni w wieku 18-24 lata. Pułk Strzelców Konnych, wchodzący w skład Legii Poznańskiej, formował płk Franciszek Garczyński. Od stycznia 1807 roku oddział ten uczestniczył w walkach na terenie Wielkopolski i Pomorza, a po bitwie pod Frydlandem, w czerwcu 1807 roku, pułk otrzymał nazwę 5. Pułk Strzelców Konnych. Po pokoju w Tylży, zawartym między cesarzem Francuzów, a carem rosyjskim działania wojenne na pewien czas ustały. W 1809 roku pułk wziął jednak udział w wojnie z Austrią, a w 1812 roku jednostka uczestniczyła w wyprawie na Rosję, walcząc m.in. pod Smoleńskiem, Możajskiem i Woroncowem. Po powrocie na teren Księstwa Warszawskiego i reorganizacji armii resztki pułku włączone zostały w skład 1. Pułku Strzelców Konnych, tworząc jego ósmą kompanię.

Kolejny epizod wojenny z udziałem 5. PSK miał miejsce w czasie wojny polsko – rosyjskiej 1831 roku. 19 stycznia 1831 r. pułk strzelców konnych gwardii otrzymał nazwę V Pułku Strzelców Konnych. Pułk pod dowództwem płk Benedykta Zielonki walczył m.in. w lutym 1831 roku pod Wawrem i Grochowem, w czerwcu pod Ostrołęką, w lipcu pod Raciążem. W październiku wraz z resztkami polskiej armii również żołnierze 5 PSK przekroczyli granicę Królestwa Polskiego przechodząc do Prus. Osobistą decyzją cara Mikołaja I wszyscy oficerowie i żołnierze pułku zostali następnie objęci amnestią, z rosyjskich funduszy sfinansowano nawet powrót Polaków z Prus na teren Królestwa.

 

Z frontu do Tarnowa
Po odzyskaniu niepodległości, rozkazem z czerwca 1919 roku powołano do życia 3. Pułk Dragonów. Od tamtej pory historia pułku wiąże się z dziejami Tarnowa.

Oto w lipcu 1919 roku utworzono w mieście szwadron zapasowy pułku, a sam pułk przemianowano najpierw na 3. Pułk Strzelców Konnych, a w roku 1920 na 5. PSK. W czasie wojny polsko – radzieckiej poszczególne szwadrony i dywizjony pułku najczęściej działały oddzielnie, pełniąc służbę patrolową przy oddziałach piechoty. Żołnierze pułku uczestniczyli w ofensywie kijowskiej, walczyli nad Zbruczem i na Wołyniu, o tym jak ciężkie walki toczono z Rosjanami w trakcie odwrotu może świadczyć fakt, że w pierwszym szwadronie osłaniającym wycofywanie się polskich oddziałów na froncie wołyńskim w pewnym momencie zostało przy życiu zaledwie 25 żołnierzy. Inny ze szwadronów uczestniczył m.in. w sierpniowej ofensywie znad Wieprza. Po sukcesie polskiej kontrofensywy i „cudzie nad Wisłą” formacje 5 PSK nadal uczestniczyły w działaniach wojennych, działając w rejonie Białegostoku, walcząc o przeprawy przez Niemen, ale także nad Bugiem i Horyniem. Po zawieszeniu broni stopniowo, od listopada 1920 do kwietnia roku następnego poszczególne szwadrony wracały do Tarnowa. Najdłużej przebywał w rejonie działań wojennych trzeci szwadron, który wchodząc w skład 7. Dywizji Piechoty najpierw walczył na Ukrainie, po przełamaniu frontu przez Armię Czerwoną bronił przeprawy przez Dniepr a po na przełomie sierpnia i września 1920 roku dotarł do Kowla i Sarn. Po zakończeniu walk szwadron nadal pełnił służbę graniczną. Strzelcy piątego pułku byli w trakcie wojny polsko – radzieckiej tymi żołnierzami polskimi, którzy dotarli najdalej na wschód. Upamiętniono te wydarzenia monumentem ku czci poległych postawionym w 1923 roku na tarnowskich koszar a także wyznaczeniem daty święta pułkowego na 9 czerwca, w rocznicę walk nad Dnieprem i obrony przeprawy w czasie wycofywania się 7. dywizji. W 1921 roku stacjonująca w Tarnowie jednostka została zreorganizowana i zredukowana w związku z ostatecznym zakończeniem wojny. Strzelcy konni stacjonowali w Tarnowie do 1938 roku, kiedy to zostali przeniesieni do nowo wybudowanych koszar w Dębicy. W „okresie tarnowskim” pułkiem dowodzili kolejno pułkownicy: Aleksander Ehr-bar, Adam Rozwadowski, Jan Kanty Olszew-ski, Juliusz Kleeberg i Ignacy Kowalczewski. Kolejnym dowódcą, już w Dębicy, został płk Kazimierz Kosiarski, który dowodził pułkiem w czasie kampanii wrześniowej.

 

We wrześniu i w konspiracji
Kampanię wrześniową pułk rozpoczął na Śląsku w okolicach Zawiercia, walcząc w składzie Krakowskiej Brygady Kawalerii. Z terenu Śląska dębiccy ułani wycofywali się w kierunku Pinczowa, w którego obronie uczestniczyli, Buska – Zdroju, a następnie Szczucina, gdzie zamierzano bronić przepraw i mostów. Maszerując cały czas na wschód żołnierze 5 pułku dotarli w okolice Janowa Lubelskiego, Biłgoraja, a zakończyli swój szlak bojowy w Tomaszowie Lubelskim. Większość oficerów i żołnierzy, którzy przeżyli odwrót dostali się do niewoli, niewielka grupa kontynuowała działania partyzanckie jeszcze w październiku 1939 roku pod dowództwem kapitana Lucjana Stawika, który ostatecznie podjął decyzję o rozformowaniu oddziału. W kampanii wrześniowej zaginął sztandar pułkowy, który mógł zostać ukryty lub spalony na wschodnich Kresach po wkroczeniu Armii Czerwonej. W okresie okupacji opierając się na mieszkających w okolicach Dębicy żołnierzach 5 PSK utworzony został 5 Pułk Strzelców Konnych Armii Krajowej, który uczestniczył m.in. w realizacji planu „Burza”, przeprowadzając wiele akcji bojowych głównie w okresie od sierpnia 1944 roku do stycznia 45. Pułk liczył ponad dwa tysiące żołnierzy, ale po wejściu wojsk radzieckich na teren działania oddziału zakończył on działalność „rozpływając się” w terenie. Ostatnia w armii polskiej jednostka kontynuująca tradycje 5. pułku powołana została w 1995 roku, mając za patrona generała dyw. Jana Nepomucyna Umińskiego, kawalerzystę z okresu wojen napoleońskich, Królestwa Polskiego i Powstania Listopadowego. Był to batalion rozpoznawczy 10 Sudeckiej Dywizji Zmechanizowanej ostatecznie rozformowany w 1998 roku.

 

Symboliczny powrót
Do udziału w obchodach rocznicy utworzenia 5.PSK przygotowuje się około 20 koni i dwa zaprzęgi. Organizatorzy planują przemarsz oddziału ze Stada Ogierów w Klikowej ulicami Kli-kowską, Szkotnik, Sikorskiego, Krakowską i Wałową. W przemarszu wezmą udział ułani ochotniczego Reprezentacyjnego Szwadronu Jazdy RP oraz członkowie Tarnowskiego Oddziału Jazdy. Około godziny 11 delegacja oddziału konnego złoży wieńce pod Grobem Nieznanego Żołnierza, następnie przejadą pod pomnik generała Józefa Bema i pomnik 5 Pułku Strzelców Konnych przy ul. Matki Bożej Fatimskiej na terenie dawnych koszar. Po południu w Klikowej odbędzie się również pokaz umundurowania i uzbrojenia z okresu międzywojennego, a także pokazy władania lanca i szablą. – Gościć będziemy znakomitych profesjonalistów kunsztu kawaleryjskiego, ułanów z Warszawy – mówi Andrzej Goraus – W uroczystości wezmą udział również harcerze i uczniowie klas wojskowych z Tarnowa oraz Wojnicza, którzy pełnić będą honorową wartę w miejscach składania wieńców. – Mamy nadzieję, że uczestnictwo ułanów z Warszawy, umundurowanych i uzbrojonych obudzi w mieszkańcach Tarnowa nostalgię i chęć kontynuowania tradycji 5 PSK- dodaje Zbigniew Radon, pułkownik rezerwy, wiceprezes oddziału -Wówczas być może już niedługo sami będziemy w stanie wystawić w pełni doposażoną sekcję złożoną z sześciu koni. Na razie największym problemem tarnowskich „kawa-lerzystów” jest umundurowanie i uzbrojenie przyszłego oddziału. Jeśli uda się pokonać te przeszkodę obietnice Zbigniewa Radonia mogą się rzeczywiście bardzo szybko spełnić.

 

Piotr Filip (TEMI) Tekst i zdjęcia ze strony: www.tarnow.pl