Dotychczas nie pobity rekord czasowy, zajmowania fotela burmistrza w tarnowskim Ratuszu należy do Witolda Rogoyskiego. Sprawował on urząd burmistrza przez 23 lata.
Jest to jeden z nielicznych przypadków, aby na wybieralnym przecież w sposób w pełni demokratyczny środowisku, zasiadał jeden człowiek przez blisko ćwierćwiecze W środowisku niejednolitym narodowościowo, o różnych poglądach politycznych, wstrząsanym wszystkimi wielkimi i małymi problemami społecznymi, które nosiła ówczesna „la belle epoque”.
Jan Witold Rogoyski herbu Brochwicz urodził się 3 czerwca l841 r. w Lubli (dziś woj. podkarpackie). Był jedynym synem Jędrzeja i Aleksandry z Niesiołowskich. Jędrzej Rogoyski, średniozamożny szlachcic galicyjski wychowanek wileńskiej akademii Terezjanum, był polskim patriotą, ale o mentalności typowego szlagona. Pozostawił „Pamiętniki moje”, które zaczął spisywać 24 października 1850 r. „dla swojej własnej satysfakcji, a zresztą, aby syn mój miał wiadomość o stosunkach familijnych i domowych”.
Wilold Rogoyski najpierw naukę pobierał w ojcowskich dworach w Lubli i w Łękach, następnie w tarnowskim gimnazjum w latach 1849-51, wreszcie we Lwowie (1851-52). Ojciec przeznaczył syna do kariery wojskowej. W grudniu 1852 r., Wilold wówczas niespełna 11letni chłopiec odwieziony został do Cesarskiej Akademii Wojennej w Hainburgu koło Preszburga (Bratysławy). Krótko przebywał także w szkole kadetów w Łobzowie pod Krakowem. W 1859 r. Wilold Rogoyski otrzymał stopień porucznika inżynierii wojskowej i przydział do pułku stacjonującego na Węgrzech.
W 1862 r. umarł Jędrzej Rogoyski, który zdążył przed śmiercią zapisać synowi wieś Szufnarową w Jasielskiem. Gdy wybuchło powstanie styczniowe Witold Rogoyski wstąpił do „balalionu galicyjskiego”, dowodzonego przez majora Andrzeja Łopackiego (właściciela wsi Leszczyny w obwodzie bocheńskim). Dowodził tam l kompanią piechoty. „Batalion galicyjski” połaczył się z oddziałem powstańczym („partią”) naczelnika sił zbrojnych województwa sandomierskiego pułkownika Dionizego Czachowskiego na terenie Gór Świętokrzyskich w dniu 13 kwietnia 1863 r.
Rogoyski brał udział w walkach m.in. pod Slefankowem, Michałowem, Borią. Jeziorkiem, Rzeczniawem. W połowie maja 1863 r. otrzymał awans na majora wojsk polskich. Po rannym, Łopackim objął dowództwo nad „batalionem galicyjskim” w oddziale Czachowskiego. W dniu 11 czerwca 1863 r.. w lasach pomiędzy Siekiernem a Ratajami „partia” Czachowskiego poszła w rozsypkę. Major Rogoyski wraz ze swoim wodzem Czachowskim i kilku żolnierzami przedostali się przez granicę do Galicji i 18 czerwca znaleźli się w Krakowie. Tutaj organizują nowy oddział z zamiarem powrotu na pole walki do Królestwa. Jednak w końcu stycznia 1864 r. na podstawie zaświadczenia lekarskiego, potwierdzającego zły stan zdrowia Rogoyski uzyskał od organizatora wojskowego Galicji Zachodniej dłuższy urlop. Na pole walki już nie powrócił. Osiadł w swej ojcowskiej wsi Szufnarowa, gospodarując na 886 morgowym majątku. W roku 1886 ożenił się ze Stefanią także o nazwisku Rogoyska z Kątów koło Czchowa. 28 listopada 1867 r. przychodzi na świat ich pierwsze dziecko, syn Stefan. W następnym roku córka Janina, zaś 28 maja 1872 r. ostatnie dziecko z tego małżeństwa, syn Zdzisław. Niestety, pierwsza żona umiera 7 stycznia 1874 r. W 1875 r. Witold Rogoyski żeni się powtórnie z rodzoną siostrą pierwszej żony, starszą o 8 lat od niej Michaliną. Rozparcelowuje i sprzedaje swój majątek w Szufnarowej w l875 r, 787 mórg kupują, chłopi, resztę zaś (89 mórg) kupują Żydzi, Aron Abis i Gitla Biron.
Rogoyski przeniósł się z rodziną do Tamowa, gdzie na przedmieściach kupił niewielką posiadłość ziemską, zwaną później „Witoldówką” /tereny dzisiejszego „Domu Studenta” koło parku, ul. Słowackiego/. Już w Tarnowie rodzi się jego jedyne dziecko z drugiego małżeństwa syn Tadeusz (ur. 17 lipca 1876 r.).
Były powstaniec zainteresował się wówczas pozytywistyczną myślą ekonomiczną. Wielki wpływ wywarła na jego myślenie książka „Szkoła polska gospodarstwa społecznego” Józefa Supińskiego, z którym łączyła Rogoyskiego przyjaźń. Drugim jego przyjacielem był Stanisław Szczepanowski, autor głośnego dzieła „Nędza Galicji w cyfrach”. Nieco później zaprzyjaźnił się z Tadeuszem Rutowskim, synem Klemensa, burmistrza Tarnowa w latach 1873-77.
Zetknąwszy się z tymi ludźmi i nowymi prądami myśli społeczno-ekonomicznej. Rogoyski zaczyna działalność w Radzie Miasta Tarnowa. Od 13 grudnia 1877 r. wchodzi w skład tej rady. W lipcu 1882 zostaje wybrany asesorem Wreszcie 5 lutego 1884 r., 24 głosami na 33 możliwych, spośród zebranych w tarnowskim Ratuszu radnych, Witold Rogoyski został wybrany burmistrzem miasta Tarnowa. Jego zastępcą został Maksymilian Grabowski.
Franciszek Herzig pisał, ze nowo wybrana Rada Miejska, miała w większości „barwę stronnictwa KaczkowskiMerz” czyli zwolenników wydzierżawiania propinacji w mieście, a nie bezpośredniego nad nią zarządu. „U steru spraw miasta stanęli ludzie, którzy dają zupełną rękojmię, że zadania swoje spełnią z całą sumiennością” pisała, miejscowa prasa.
Już w dniu 7 lutego, czyli w 2 dni po wyborze burmistrza, odbyło się posiedzenie rady, na którym dokonano podziału jej członków na sekcje: administracyjną, skarbową i policyjną. Po rezygnacji Karola Polityńskiego z posady budowniczego miejskiego, w wyniku konkursu obsadzono na niej inżyniera Szczęsnego Zarembę, wiernego współpracownika i przyjaciela burmistrza Rogoyskiego przez wiele lat ich wspólnej pracy dla dobra miasta.
W dniu 17 marca 1884 r. popełnił samobójstwo (strzelając sobie z pistoletu w głowę) Karol Kaczkowski, przywódca stronnictwa w radzie, które do tej pory „trzęsło” miastem Przewagę uzyskało stronnictwo, które Herzig określał jako bardzie] liberalne, ulegające „postępowym prądom”. W dniu 16 lutego 1885r burmistrz Rogoyski stał na czele delegacji, która udała się z Tamowa do Wiednia, aby tam interweniować u cesarza Franciszka Józefa I i nuncjusza papieskiego Venutellego na rzecz utrzymania biskupstwa tarnowskiego, które miało być zlikwidowane po śmierci biskupa Józefa Alojzego Pukalskiego.
W 1886 r. Rada Miasta zaczęła się starać o przeniesienie szkoły ogrodniczej z Czernichowa koło Krakowa do Tamowa. Uchwalony też został status służbowy i emerytalny dla urzędników miejskich, wyznaczający wysokość ich uposażenia i zaopatrzenia emerytalnego. Zniesiona została w Tamowe instytucja stróżów nocnych oznajmujących po godz. 22 głośnym krzykiem, która jest aktualnie godzina i ostrzegających m.in. przed pożarem i złodziejami. Ich funkcje przejęła policja miejska. Naprawiono tez w tym roku attykę Ratusza, v parku założono szkółkę „mnożarnię”, na Burku wybudowana została druga studnia, przebudowano koszary obrony krajowej, a w ich podwórzu wybudowano magazyny.
Wrzesień 1886 r. przyniósł ważne dla ówczesnych władz miasta i jego mieszkańców wydarzenie. Przez Tarnów miał przejeżdżać pociągiem, wracając z manewrów korpusu, sam cesarz. W Tarnowie pociąg jadący do Lwowa, wiozący cesarza i jego świtę, miał mieć tylko 10 minut postoju w dniu 15 września 1886 r. o godz. 7 wieczorem.
W środę 15 września na gustownie udekorowanym peronie stanęły w oznaczonym porządku przeróżne deputacje Rada Miejska na czele z burmistrzem Rogoyskim, bp. Ignacy Łobos z kapitułą, książęta Eustachy Sanguszko i Leon Sapieha i wiele innych znakomitości galicyjskich Kiedy pociąg dokładnie o wyznaczonej godzinie zatrzymał się na peronie „Monarcha stanąwszy w gronie pań, zwrócił się do panny Rogoyskiej, od której odebrał piękny bukiet z tuberozy, róż i niezapominajek i podał go do swego wagonu(…) zwróciwszy się do burmistrza m.p. Rogoyskiego zapytywał o stosunki miejskie i wspomniał o budowie koszar dla kawalerii”. /”Pogoń”/.
Cesarz odjechał, sprawa budowy koszar dla wojska w Tarnowie pozostała na głowie burmistrza A z budżetem miasta nie było najlepiej. Z roku na rok kasa miasta wykazywała znaczne niedobory. Stanowczy i racjonalnie myślący burmistrz Rogoyski postanowił wyjść z tego zaklętego kręgu, przy pomocy oszczędności posuniętych do maksimum. Budżet miasta w rok 1887 wykazał tylko 43 złr. niedoboru czyli wreszcie został zrównoważony. „Było to niestety tylko chwilowe zjawisko w samorządnym Tarnowie, które prawdopodobnie nie powtórzy się już więcej” pisał ze smutkiem w l9l0 r. Fianciszek Herzig.
W maju 1887 r. przyszło znów burmistrzowi witać w Tarnowie następcę tronu, arcyksięcia Rudolfa (który za niecałe 3 lala popełni samobójstwo wraz ze swoją kochanką na zamku w Mayerling). Zbudowano bramę triumfalną na ul. Krakowskiej przy wylocie ul. Kaczkowskiego, przy której burmistrz wraz z Radą Miejską witał dostojnego gościa.
W tym też roku zaczęto rozbudowę i remont budynku szpitala miejskiego. Zarząd miasta przyjął od księcia Eustachego Sanguszki planty przed dworcem kolejowym. Obok tych plant została wybudowana drewniana stajnia dla koni kawalerii, otwarto szkołę ogrodniczą na posiedzeniu Rady Miejskie] w dniu 6 października na wniosek radnego Adolfa Ringelheima „wystosowano petycję do Ministerstwa o datek na restaurację Ratusza, jako budowli starożytnej”
Wydawana przez Józefa Pisza, miejscowa gazeta ”Unia” tak oceniała działalność burmistrza Rogoyskiego w tym czasie: „/../ obecny burmistrz, który najsumienniej spełnia swój obowiązek, siedzi całe dnie w biurze swem w magistracie, albo biega za sprawami miasta, nie jest w stanie przy najlepszych swych chęciach i przy pomocy rady, naprawić w krótkim czasie błędów popełnionych przez jego poprzedników, którzy burmistrzostwo uważali za rzecz podrzędną”.
W dniu 37 października tego roku Rogoyski wygrał wybory uzupełniające w Tarnowie do galicyjskiego Sejmu Krajowego. Funkcje poselską pełnił do roku 1895.
Napięte stosunki polityczne AustroWęgry z Rosją, grożące konfliktem zbrojnym w zimie 1887r., powodowały gwałtowny wzrost inwestycji o charakterze militarnym u całej Galicji. W Tarnowie, w czasie ostrej zimy 1887/8 zaczęto budować baraki dla kawalerii i magazyny wojskowe w Gumniskach, stajnie i wozownie dla 57 pułku piechoty przy ul Zdrojowej /Goldhammera/. Inwestycje: te częściowo finansowane z kasy miejskiej bez należytych refundacji ze strony rządu, pociągnęły za sobą znowu zadłużenie miasta.
W 1888 r. Rada Miasta zakupiła od Salomonów realność na zawalu /dziś teren zamknięty ulicami: Wałową, Piłsudskiego, Mickiewicza, Brodzińskiego/. Wybudowano tam koszary i biura policji miejskiej, biura kasy miejskiej i budownictwa miejskiego, koszary i magazyny straży pożarnej. W 1888 r. obchodzono uroczyście czterdziestą rocznicę objęcia tronu przez cesarza Franciszka Józefa I. Rada Miejska ten jubileusz uczcić „przez nadanie, budować mającej się wyższej szkole wydziałowej żeńskiej, nazwy szkoły Franciszka Józefa I i wystosowanie pisma do Najjaśniejszego Pana z prośbą, aby zezwolić raczył na to i urządzić w dniu tym solenne nabożeństwo kosztem gminy miejskiej”. Na budowę tej szkoły Rada Miejska, postanowiła uchwałą z dnia 28 października 1888 r. zaciągnąć pożyczkę z Galicyjskiej Kasy Oszczędności we Lwowie w wysokości 735 tys. złr na hipotekę realności miejskich. Część z tych pieniędzy poszła na spłacenie już wcześniej zaciągniętych pożyczek. Natomiast budynek rzeczonej został wybudowany według projektu Szczęsnego Zaremby W 1890 r. Jest to gmach dzisiejszej Poczty Głównej przy ul. Mickiewicza. Budowę prowadził inż. Rypuszyński. Budynek stanął na placu odciętym z realności zwanej „Salomonówką”.
W 1889 r wybudowano studnię betonową krytą w miejsce otwartej studni wodociągowej, zostały też wymienione rury wodociągowe na całej długości od Rynku do źródeł w Krzyżu. Zaczęto też w tym roku generalne remonty budynków Ratusza i kościoła katedralnego.
Do roku 1889 r. samorząd miast galicyjskich normowała ustawa o gminach z 1866 r. Ustawa ta nie rozróżniała gmin miejskich i wiejskich. 13 czerwca 1889 r. weszła w życie nowa ustawa, która w 30. większych miastach Galicji nadawała burmistrzowi i magistratowi dość znaczne prerogatywy władzy. Rada Miejska stawała się ciałem uchwalającym i nadzorczym. Burmistrz zaś z magistratem władzą wykonawczą.
Dość skomplikowane w myśl tej ustawy sprawa wyborów i kadencji radnych. Nadal pozostała nie zmieniona liczba radnych (36) i zastępców (18). Kadencja rady miała trwać odtąd nie 3 a 6 lat. Z tym, że po upływie 3 lat połowa radnych w każdym z trzech kół miała podlegać losowaniu. W miejsce wylosowanych miała być wybierana druga połowa radnych i zastępców, ale już na 6 lat. Pierwsza polowa nie wylosowana po upływie 6 lat ustępowała sama. Burmistrz wybierany spośród radnych nie podlegał losowaniu.
W 1890 r. zakupiła Rada Miejska plac pod budowę szkoły na Strusinie i plac pod budowę koszar na tym samym przedmieściu. Wybory do Rady Miasta według nowej ustawy na okres 6 letni zostały przeprowadzone w maju. Burmistrzem został wybrany ponownie Witold Rogoyski. Za czasów urzędowania Rady VII kadencji /okresu autonomicznego/ zaczyna się w Tarnowie wielki ruch budowlany. W 1890 r. przeprowadzono regulację ul. Brodzińskiego, zakupując do tego celu część placu Fluhra. Ze szpitala do Młynówki /miejskiego otwartego kanału ściekowego/ wybudowano kryty betonowy kanał. W celu zagospodarowania otoczenia nowo wybudowane] szkoły żeńskiej na cesarza Franciszka Józefa I Rada Miejska zakupiła plac po Waguzach. Część tego placu zużyto na poszerzenie ul Mickiewicza, resztę zaś podarowano Towarzystwu Gimnastycznemu ”Sokół” pod budowę budynku /dziś gmach teatru/, rozpoczętą w 1893 r.
Rok następny /1891/ przyniósł inwestycje: strażnice mutnicze dla pobierania „kopytkowego” przy wjeździe do miasta przy ul. Mickiewicza i Tuchowskiej, budynek zakładu zastawniczego funduszu podupadłych mieszczan przy placu Kazimierza Wielkiego /dziś 3a/. Przy ul. Krakowskiej kupiono od Roeslerów i Handgriffa plac, wyburzono stojące na nim rudery i założono skwer /dziś Pl. Sandora Potofiego/.
W I892 r. zakończono remont Ratusza, zakupiła też Rada Miejska plac pod budowę ochronki na Grabówce. Rozpoczęto budowę nowej szkoły na Strusinie, z obawy zaś przed epidemią cholery Rada Miejska postanowiła wybudować na gruncie miejskim zwanym „Wójtówką” drewniany szpital choleryczny.
Dnia 9 września 1894 r. do Tarnowa przybył na stałe 57 pułk piechoty ze sztabem i orkiestrą. „Oj, byłaż to radość, gdy muzyka ta po raz pierwszy ulicami miasta przeciągając, wspaniałym graniem znać o sobie dawała. Nie dziw, że i Rada Miejska bankiet powitalny urządziła” wspominała jeszcze po trzydziestu paru latach Aniela Piszowa.
W 1895 r burmistrz Rogoyski otrzymał w dniu l8 kwietnia z rąk starosty L. PIazińskiego order Franciszka Józefa za zasługi położone nad rozwojem miasta Tarnowa. „Odpowiedział pan burmistrz wskazaniem zapisał miejscowy tygodnik Pogoń” że zaszczyt jemu przyznany nie swojej osobie, ale swojemu urzędowi przypisuje, w odznaczeniu więc jego, odszczególnienia miasta całego i Rady upatrywać należy”.
Ale oprócz zaszczytów i honorów, na które ten skromny z natury człowiek nie był łasy jak to wynika ze źródeł spadło na głowę burmistrza więcej trosk. Prowadzona z takim rozmachem działalność budowlana w mieście wymagała dość znacznych nakładów finansowych. toteż pokrywano koszty zaciągając coraz to nowe pożyczki we Lwowie i Tarnowie na hipotekę miejskich realności. Budżet gminy miejskiej łatano nakładając na ludność miasta, dochodzący nieraz do 35% dodatek gminny do podatków bezpośrednich. Co roku niedobór funduszy wynosił kilkadziesiąt tysięcy złotych reńskich /od 1900 r. obowiązywała już waluta koronowa/. Sytuacja ta powodowała niezadowolenie mieszkańców /zwłaszcza Żydów/ i tworzenie się opozycji wśród radnych o demagogicznych często skłonnościach.
Burmistrz zdawał sobie z tego sprawę, ale o tani poklask i łaskę wyborców dbał niewiele. Jego ideą było zbudować miasto na miarę schyłku XIX w, przybliżyć go bardziej do europejskiego wyglądu. Kosztem własnego zdrowia pracował dla miasta. Robił co się dało zrobić. Budowano nadal szkoły, rozbudowywano koszary dla wojska, regulowano stare ulice, wytyczano i budowano nowe w północnozachodniej części miasta. Tworzono różne fundacje dla ubogich mieszkańców, stypendia, dla niezamożnej, uczącej się młodzieży.
W 1900 r. Rogoyski został wybrany burmistrzem na trzecią już z rzędu 6letnią kadencję. Jesienią tego roku odsłonięto na placu Kazimierza Wielkiego 3,4 m wysoki pomnik Adama Mickiewicza /26 listopada/. Spis ludności na dzień 31 grudnia 1900 r. wykazał, że Tarnów liczył 31.691 mieszkańców i 1.479 domów. Wyznających wiarę rzymskokatolicką było 18.960, izraelitów 12.5S6 W dniu l września 1901 r. otwarto filię gimnazjum, która stała się zalążkiem II Gimnazjum.
W 1904 r. do Rady Miejskiej wszedł zaciekły przeciwnik burmistrza Rogoyskiego dr praw Edward Rappaport. Rogoyski należał do Stronnictwa Demokratycznego i stąd zapewne brała się nienawiść Rappaporta ideowego syjonisty w XIX wiecznym tego słowa znaczeniu. Burmistrz daleki był od antysemityzmu. Łączyły go przyjacielskie stosunki z wiceburmistrzem, znanym i cenionym tarnowskim adwokatem Eliaszem Goldhammerem, który usiłował go nawet bronić przed atakami swych ziomków czyli Żydów. Na skutek agresywności, nielicznej co prawda, bo liczącej 5. radnych opozycji w radzie, burmistrz zniechęcił się do dalszej pracy dla dobra miasta. Postanowił więc złożyć rezygnację z urzędu. Na posiedzeniu Rady Miejskiej w dniu 13 grudnia 1906 r. „Burmistrz Rogoyski oddawszy przewodnictwo doktorowi Goldhammerowi, oświadcza radzie, że z powodu stanu zdrowia mocno nadwątlonego, składa godność burmistrza z końcem grudnia 1906 r.” Rada początkowo rezygnacji nie chciała przyjąć, ale burmistrz postawił na swoim. Wobec tego, „/ / w dowód uznania dla zasług ustępującego burmistrza około dobra gminy miasta Tamowa, wotuje mu się dożywotni dar honorowy w kwocie 4 tys. koron rocznie”.
W dniu 11 stycznia 1907 r. Rada Miejska wybrała burmistrza dr Tadeusza Tertila. Na posiedzeniu w dniu 24 stycznia nowy burmistrz przedstawił wniosek w imieniu magistratu, aby Rada Miejska „/.. / w uznaniu zasług ustępującego burmistrza Witolda Rogoyskiego, postanowiła ulicę zwaną „Czarna Droga” nazwać ulicą Witolda Rogoyskiego oraz sprawić portet Jego kosztem 600 koron i umieścić w sali radnej Ratusza czemu w toku dyskusji sprzeciwił się radny dr Rappaport”. Portret burmistrza namalowany przez Wincentego Wodzinowskiego znajduje się dziś w tarnowskim muzeum. Po rezygnacji z urzędu Rogoyski podróżował po kraju i wyjeżdżał za granicę. Gospodarował w swym podmiejskim majątku Przez krótki czas był dyrektorem Miejskiej Kasy Oszczędności w Tarnowie. Kształcił synów. Córka Janina wyszła za mąż za hr. Adama Komorowskiego. Zbliżała się I wojna światowa, walki legionów, świtała myśl o odbudowie niepodległości Polski. Rogoyski jej nie doczekał. Zmarł w Tarnowie 28 lutego 1916 r. /został pochowany na Starym Cmentarzu w grobowcu rodzinnym, przy murze, od strony ul. Tuchowskiej. Grób oznaczono w 1963 r. plakietką powstańczą przedstawiającą polskiego orła.