Jedna z najbardziej fascynujących postaci. Czynny uczestnik dwóch polskich powstań narodowych i Wiosny Ludów, emigrant polityczny, dużo przeżył i wiele wiedział i widział. Wśród tarnowskich burmistrzów poautonomicznej doby, do końca XIX w. był dr Klemens Rutowski jedną z najbardziej fascynujących postaci.
Urodził się w rodzinie ziemiańskiej jako syn Wojciecha i Tekli z Barańskich we wsi Wola Rafałowska w obwodzie rzeszowskim w 1807r. Uczył się najpierw w gimnazjum w Rzeszowie, a następnie w stolicy Galicji we Lwowie. Na Uniwersytecie Lwowskim studiował prawo w latach 182428. Prawniczych studiów nie uwieńczył jednak doktoratem, chociaż zaliczył jedno z rygorozum. Nie wiadomo z jakich przyczyn wyjechał ze Lwowa i zaczął gospodarować we wsi Podkamień nad Dniestrem jako jej dzierżawca. Gdy wybuchło powstanie listopadowe, rzucił dzierżawę i walczył jako żołnierz w Królestwie Kongresowym. Po upadku powstania nie udał się na emigrację, tak jak większość jego uczestników, do Francji, lecz próbował (bezskutecznie zresztą) przedostać się do Grecji. Wreszcie na rok osiadł w Trieście, a w 1833r. wyjechał do Italii. W Padwie kontynuował studia prawnicze i w 1835r. uzyskał tam tytuł doktora obojga praw. W tym samym roku jednak Rutowski opuścił gościnną włoską ziemię i wrócił do Lwowa. Tutaj w kancelarii swojego dawnego szkolnego kolegi Adama Cybulskiego odbył 3 letnią praktykę adwokacką.
W 1839r. Klemens Rutowski osiadł w Tarnowie. Otworzył tutaj kancelarię adwokacką, którą prowadził do śmierci przez ponad 50 lat Niedaleko Pilzna zakupił też dwie wsie Głobikowa i Grudna Dolna. W tej ostatniej eksploatował nawet pokłady węgla brunatnego. Stosował nowoczesne metody uprawy. Chyba jako pierwszy w tym regionie zaczął stosować nawożenie wapnem.
Podczas rabacji w lutym 1846r. na szczęście przebywał w Tarnowie, bo inaczej nie uszedłby z życiem. Tutaj pilnie obserwował działania austriackiej biurokracji podczas tych strasznych dni. Gdy złej sławy komisarz cyrkularny z Tamowa niejaki Joachim Chomiński w „Gazecie Lwowskiej” usiłował się wybielić ze swojej przeszłości, Rutowski w tarnowskim tygodniku „Gazeta Tarnowska godło Zgoda” zdekonspirował charakter jego działalności.
Podczas Wiosny Ludów, od marca 1848 r. Rutowski w Tarnowie i okolicy rozwinął aktywną działalność patriotyczną. Z jego inspiracji została założona na przełomie marca i kwietnia Obwodowa Rada Narodowa, a w jego mieszkaniu były prowadzone zapisy młodzieży do Gwardii Narodowej, której był kapitanem.
W dniu 28 kwietnia 1848r. Klemens Rutowski jako delegat Tamowa został przydzielony do Wydziału Opieki Rady Narodowej we Lwowie.
Gdy rewolucja 1848r. upadła, Rutowski przez lat kilka był pod policyjnym nadzorem. Według opinii władz austriackich był to najniebezpieczniejszy człowiek w cyrkule tarnowskim pod względem politycznym. Gdy zaczęły się patriotyczne manifestacje w 1861 r. Rutowski znowu zaczął zajmować się aktywnie polityką. Późną jesienią (na przełomie października i listopada) 1862 r. Rutowski uczestniczył w konspiracyjnych pracach Ławy Obwodowej w Tarnowie. Oficjalnie jest od 1861 r. posłem z Tarnowa do postulatowego Sejmu Krajowego we Lwowie. Gdy zaś wybucha powstanie w styczniu 1863r. Rutowski według doniesień policyjnych miał kierować organizacją narodową obwodu tarnowskiego.
Policja roztoczyła nad nim jawny nadzór, czyli oficjalną inwigilację w dzień i w nocy. W czerwcu tegoż roku policja przeprowadziła w jego mieszkaniu rewizję. Znaleziono jednak tylko materiały opatrunkowe, na których gromadzenie żona Rutowskiego miała pozwolenie. Pani Karolina Rutowska należała do tarnowskiego oddziału Komitetu Niewiast Polskich i wraz z innymi paniami, m.in. Stojałowską i Wisłocką, zajmowały się opieką nad rannymi powstańcami, przybywającymi zza kordonu do Tamowa. W domu pani Rutowskicj była też szwalnia bielizny dla powstańców. Po wprowadzeniu w Galicji stanu oblężenia przez władze austriackie 27 lutego 1864 r., w połowie marca przeprowadzono ponowne rewizje u podejrzanych o udział w konspiracji, m.in. i u Klemensa Rutowskiego Wkrótce został on także aresztowany, pomimo tego, ze był posłem na Sejm Krajowy, którego działalność zresztą zawieszono na 2 lata. Rutowski w więzieniu przebywał do listopada 1864 r. Dopiero 10 listopada tego roku decyzją sądu wojennego śledztwo przeciwko Rutowskiemu zostało umorzone z braku oczywistych dowodów. Rutowski był znakomitym adwokatem i umiał się bronić. Represje władz austriackich procentowały w postaci kapitału politycznego. Rutowski był uwielbiany przez mieszkańców Tarnowa jako męczennik za sprawę narodową. Na wznowionych sesjach Sejmu Krajowego, Rutowski domagał się po wielokroć nadania własnego statutu dla gminy miasta Tarnowa. Zdecydowanie walczył z prowadzoną wówczas polityką centralizmu wiedeńskiego. Należał do zwolenników polityki Franciszka Smółki.
W marcu 1867r. Klemens Rutowski został wybrany do Rady Miasta Tarnowa. Został również zastępcą pierwszego autonomicznego burmistrza Tarnowa Wojciecha Bandrowskiego. Po upływie kadencji w maju 1870 r. pomiędzy urzędującymi, burmistrzem i wiceburmistrzem Tarnowa, rozegrała się walka wyborcza. Gdy 12 maja tego roku Rada Miasta wybrała ponownie burmistrzem Bandrowskiego, wtedy Rutowski, który ubiegał się o to stanowisko, zrezygnował ze stanowiska wiceburmistrza, mimo obioru go 25 głosami na 35 możliwych do uzyskania. Dopiero w następnych wyborach do Rady, przeprowadzonych późną jesienią 1873 r. w dniu 28 grudnia, Klemens Rutowski został wybrany na burmistrza miasta Tarnowa. Jego zastępcą został Karol Polityński.
Wcześniej w I870r. Rutowski uzyskał ponownie mandat poselski z Tarnowa do Sejmu. Rutowski był popierany przez mieszczaństwo i część inteligencji, a z partii politycznych przez Towarzystwo Narodowo Demokratyczne. W Sejmie domagał się przyznania subsydiów i pożyczek rządowych na budowę szkół w Tarnowie i dbał o interesy swoich tarnowskich wyborców.
Budżet miasta w tym czasie zawsze był bardzo napięty. Rozpoczęte inwestycje pochłaniały znaczną jego część. W 1874r. ukończono budowę szkoły przy ul. Kopernika, zaczętej jeszcze za kadencji burmistrza Jareckiego. W dniu 20 września 1874r. poświęcenia gmachu dokonał ks. biskup Pukalski. W tym też roku przeniesiono z Nowego Sącza do Tamowa Seminarium Nauczycielskie, które umieszczono w wynajętym na 20 lat drugim piętrze nowego budynku szkoły przy ul. Kopernika.
W kasie miasta zaczęto odczuwać niedobór. Mimo zaciągania pożyczek przez gminę miejską na jego pokrycie, oficjalnie wykazano ze względów propagandowych nadwyżkę budżetową za rok 1874 r. w wysokości przeszło 1 tys. złotych reńskich.
„Był to budżet nader sztucznie i tendencyjnie zestawiony” zapisał sekretarz magistratu i historyk Tamowa Fr.Herzig w monografii miasta. Już budżet miejski w następnym roku 1875 musiał wykazać niedobór i to znaczny, gdyż w wysokości prawie 35 tyś. złr. W dniu 28 stycznia Rada Miejska uchwaliła zaciągnięcie pożyczki 100 tyś. złr. w Galicyjskiej Kasie Oszczędności we Lwowie. Udało się jednak pożyczyć tylko 50 tyś. złr. Pospłacano z tej pożyczki długi, m. in Tarnowskiej Kasie Oszczędności (wcześniejsza pożyczka), firmie Szebesty za budowę budynku szkolnego, przedsiębiorcy Grzybowi za budowę chodników w mieście i inne drobniejsze należności. Z pożyczki pozostało niewiele, bo tylko 1702 złr.
W dniu 29 grudnia 1875r. gmina miasta Tamowa zawarła kontrakt z Józefem Wrzoskiem i Romualdem Banaszkiewiczem na budowę gazowni w celu oświetlania miasta gazem. Po upływie 50. lat gazownia miała przejść na własność miasta. W tym też roku została zbudowana droga dojazdowa do magazynów świeżo otwartej kolei tarnowsko leluchowskiej (ta droga to dzisiejsza ul. Bandrowskiego). Zakupiono też place na koszary policji i straży pożarnej przy ul. Krótkiej oraz na Zawalu tzw. „Śpieglówką” dla kwaterunku wojskowego. Niedobór w budżecie gminy się powiększał, a dodatków miejskich do podatku bezpośredniego ze względów wyborczych bano się powiększać. W roku 1877 niedobór w kasie gminy wyniósł prawie 29 tys. złr. Ten i niedobory z dwóch lat poprzednich przekroczyły już kwotę 80 tyś. złr w takiej sytuacji, prawie że finansowej katastrofy gminy wiejskiej. Prezydium Namiestnictwa we Lwowie swoim reskryptem z dnia 24 marca 1877r. rozwiązało Radę i zaprowadziło Tymczasowy Zarząd Komisaryczny. Był to jedyny tego typu wypadek w czasach austriackich samorządnego Tamowa, czyli w okresie 1867 1918. Zarząd Komisaryczny był według Fr. Herziga „płodem nieudałym, a powołał go do bytu antagonizm między starostą, ówczesnym Szczepańskim i burmistrzem Rutowskim, nie zaś konieczna potrzeba”.
Klemens Rutowski w latach 70. zaczął powoli wycofywać się z życia publicznego. Jeszcze do roku 1878 był członkiem tarnowskiej Rady Powiatowej, wcześniej ustąpił z takiej rady w Pilźnie. Był członkiem Towarzystwa Gospodarczo Rolniczego w Krakowie, Towarzystwa Kredytowego Ziemskiego i Kasy Oszczędności w Tarnowie.
Rutowski był dwukrotnie żonaty. Pierwszą jego żoną była Amalia z Treszkowskich, drugą zaś rodzona siostra pierwszej, wspomniana już Karolina. Z pierwszej żony miał córkę Wandę, zamężną Brunicką, z drugiej zaś syna Tadeusza Klemensa (1852-1918) znanego polityka galicyjskiego, publicystę, mecenasa sztuki, wiceprezydenta miasta Lwowa w latach 1905 1918.
Klemens Rutowski zmarł 24 stycznia 1896r. w swoim majątku w Grudnie Dolnej, licząc sobie prawie 90 lat.