WINNY TARNÓW
Tarnów założony w 1330 swoją świetność osiągnął w XVI wieku. To w Tarnowie składowano węgrzyna, importowanego z Tokaju , by dalej wysyłać go na dwory szlacheckie, magnackie i na dwór królewski. Rozbiory, II Wojna Światowa, a później rządy komunistyczne w Polsce i na Węgrzech zniszczyły nie tylko handel, ale w dużym stopniu również tradycje importu win tokajskich do Tarnowa. Tym bardziej ucieszyłem się z faktu otwarcia piwnic win blisko tarnowskiego rynku przez importera win z Węgier. Na pewno tam zajdę następnym razem.
Co ciekawe mimo upadku handlu więź między narodami polskim i węgierskim nadal trwała. Przypieczętowana polską pomocą w węgierskich zrywach w 1848 i 1956 roku, węgierską pomocą w 1920 roku. Wspólni polsko-węgierscy bohaterowie, jak choćby generał Józef Bem, urodzony właśnie w Tarnowie, bohater walk w Siedmiogrodzie, pokazują więź łączącą oba kraje. Więź nie tylko winną.
Ale co ciekawe okolice Tarnowa stały się niezłym miejscem na uprawę winnej latorośli. Powstające nowe winnice i produkowane w nich wino staje się ciekawą ofertą enoturystyczną dla mieszkańców Krakowa i północnej części Polski. Weekend zwiedzając tarnowskie winnice można zacząć od Tarnowskich Dionizji , których VI edycja startuje już 11 listopada 2017.
A generał Józef Bem patrzy na to ze swojego pomnika. I choć pewnie całe życie pijał wina węgierskie, z chęcią spróbowałby wina polskiego, z jego rodzinnych okolic.
Jerzy Moskała
https://winneokolice.wordpress.com/2017/10/30/winny-tarnow/
RCIT.421-315/17