Śmigus-dyngus w Tarnowie. Księża filipini zadbali o to, aby tradycji stało się zadość
W Poniedziałek Wielkanocny – drugi dzień Świąt Zmartwychwstania Pańskiego – księża filipini z parafii Świętego Krzyża i św. Filipa Neri w Tarnowie urządzili wiernym śmigusowo-dyngusową zabawę.
Figlarni zakonnicy wyposażeni w myjkę ciśnieniową, nieograniczoną ilość wody i dobry humor polewali przechodniów z wysokości muru, sprawiając nie lada frajdę, szczególnie najmłodszym.
Śmigus i dyngus to dwa odrębne obyczaje, które dawniej praktykowane były jednego dnia, ale z biegiem czasu zrosły się ze sobą. Dyngusem nazywano datek dawany przez gospodynie mężczyznom chodzącym po domach z życzeniami świątecznymi. Wygłaszali oni wiersze o męce Pańskiej, oracje czy też komiczne parodie, a w zamian otrzymywali podarki w postaci jedzenia i picia.