Tarnów tak jak Toruń czy Wrocław ma swojego piernika! Ciasto z Tarninówką i śliwką zadebiutowało podczas Wielkich Tarnowskich Dionizji
Już nie tylko Toruń czy Wrocław! Od kilku dni również i Tarnów ma swojego piernika. Jego inspiracje sięgają dawnych czasów, a przygotowanie obecnej receptury trwało ponad rok i jak na razie objęte jest tajemnicą.
Piernik Tarnowski ma promować Szlak Kulinarny marki EnoTarnowskie, która skupia liczne winnice w okolicy.
Piernik Tarnowski na Wielkich Tarnowskich Dionizjach
Piernik Tarnowski po raz pierwszy został zaprezentowany w niedzielę (10 listopada) podczas Wielkich Tarnowskich Dionizji. Na Rynku obok stoisk z regionalnym produktami stanęła także mobilna kuchnia, której stery objął Marcin Kostrzewa, szef kuchni EnoTarnowskie. Mieszkańcy mogli skosztować m.in. brownie ze słonym karmelem czy szarlotki z dziką różą oraz Piernika Tarnowskiego. To właśnie ten ostatni zwrócił szczególną uwagę wśród degustujących.
Pięknie ozdobione orzechami, śliwkami i jadalnymi kwiatami ciasto od razu przyciągało wzrok. Nie tylko jednak jego dekoracja była wyjątkowa, ale również i historia. Nawiązuje do istniejące przed laty w centrum Tarnowa manufaktury czekolady prowadzonej przez Żyda – Fabryki cukierków, pierników, bombonów deserowych i składu czekolady Hermana Izrealowicza mieszczącej się przy ulicy Wałowej z filią przy ul. Lwowskiej.
„To właśnie tam był przygotowany piernik tarnowski. Nie zachował się jednak żaden przepis, ani też informacje jak on mógł wyglądać. Jednak my postanowiliśmy spróbować go odtworzyć i udało się. Dodaliśmy również Tarninówkę (tradycyjna nalewka tarnowska przyp.red. ), żeby go czymś wyróżnić” – podkreśla Marcin Kostrzewa.