Perły odkrywane na nowo
Niezwykłe budowle architektoniczne, jak mosty i tunele, a także bogata historia sprawiają, że wyprawa nimi będzie niezapomnianą przygodą. Warto uwzględnić te trasy np. planując wyjazd na majówkę.
Urząd Transportu Kolejowego zaprasza na kolejną historyczną podróż z cyklu „Zabytki kolejnictwa – ocalić od zapomnienia”. W „Kolei na wyprawę” zaprezentowana została bogata historia oraz krajobrazowe walory dwóch górskich linii kolejowych, uchodzących za jedne z najpiękniejszych w Polsce.
„Zachęcam do podróży tymi liniami, ponieważ kolej jest nie tylko codziennym środkiem transportu, ale podróż pociągiem może być niezapomnianą przygoda. Zachęcam do odkrywania innych pięknych tras kolejowych w Polsce, a takich nie brakuje” – do kolejowych wypraw zachęca dr inż. Ignacy Góra, prezes Urzędu Transportu Kolejowego.
Dolnośląski majstersztyk inżynieryjny
Trasa między Kłodzkiem a Wałbrzychem na Dolnym Śląsku wiedzie przez Jedlinę Zdrój, Głuszycę, Ludwikowice Kłodzkie i Nową Rudę. Jej budowle, takie jak najdłuższy tunel kolejowy w Polsce czy wysokie mosty, są określane jako majstersztyk inżynieryjny. Podróż tą trasą daje szansę na poznanie atrakcyjności serca Sudetów i bogactwa inżynieryjnego tego regionu. Została ona wytyczone przez najważniejsze pasma górskie tego obszaru, takie jak Góry Wałbrzyskie, Góry Sowie, Wzgórza Włodzickie czy Wzgórza Ścinawskie.
Na linii Wałbrzych – Kłodzko zbudowano trzy tunele, dziesięć dużych mostów z których osiem jest wyjątkowo wysokich. Zachowały się także przęsła z 1880 roku, które można podziwiać do dziś. Co ciekawe, przy budowie tunelu na tejże linii kolejowej wykorzystano nowoczesne wówczas wiertarki tunelowe, zasilane hydraulicznie, które były popularne przy budowie tuneli alpejskich. Podstawową funkcją tej linii był transport węgla z kopalni rejonu noworudzkiego. Śląska kolej górska miała pobudzić życie gospodarcze i przyczynić się także do przewozu kuracjuszy do popularnych kurortów, np. w Polanicy-Zdroju, Dusznikach-Zdroju czy Kudowie-Zdroju.
(Mało)Polska kolej górska
Druga z linii kolejowych pokazanych w reportażu UTK biegnie z Tarnowa do przygranicznego Leluchowa w Małopolsce, między innymi przez Tuchów, Ciężkowice, Bobowę, Stróże, Grybów, Nowy Sącz, Stary Sącz, Piwniczną, Rytro i Muszynę (a stąd już krótka droga do Krynicy-Zdroju).
Trasa Tarnów – Leluchów w Małopolsce uznawana jest za polski Semmering, a Semmering to górska linia kolejowa w Austrii, która ze względu na warunki terenowe uchodzi za pierwszą na świecie górską linię kolejową.
Linia ta od Tarnowa biegnie w dolinie rzeki Biała, częściowo tuż u podnóża Parku Krajobrazowego Pasma Brzanki, przecinając następnie Ciężkowicko-Rożnowski Park Krajobrazowy. Później, na szczególną uwagę zasługuje tak zwana „Pętla Grybowska”, czyli fragment linii za Grybowem, kiedy pociąg „wspina się” na wysokie wzniesienia, skąd o każdej porze roku rozpościerają się niezwykle malownicze krajobrazy. Pociąg jedzie dalej przez Nowy Sącz, a następnie w kierunku Muszyny malowniczym odcinkiem trasy przez Popradzki Park Krajobrazowy i dalej wijąc się w malowniczej dolinie wzdłuż Popradu.
Więcej na: https://www.malopolska.pl/aktualnosci/turystyka/perly-odkrywane-na-nowo