Opisywany szlak oznakowany jest w kolorze zielonym i pomimo dwóch męczących podjazdów przeznaczony dla nie zaawansowanych turystów uprawiających kolarstwo górskie.
Trasa wiedzie nie tylko w terenie górzystym, ale zahacza też o tereny równinne.
0,0 km | Początek trasy w Skrzyszowie pod pomnikiem poległych za ojczyznę. Ruszamy w stronę Tarnowa by po kilkudziesięciu metrach, jadąc wciąż asfaltem, skręcić zgodnie z tym co pokazują znaki. |
0,25 km | Skręcamy z głównej drogi w lewo i jedziemy prosto trzymając się znaków podążamy w stronę lasu. |
1,0 km | Las Kruk, tutaj na dłuższą chwilę rozstajemy się z utwardzoną nawierzchnią. Jadąc skrajem lasu możemy cieszyć się tym, co daje nam leśna, wiodąca nas w nieznane, droga pełna korzeni i nierówności. Jeżeli jednak interesuje nas historia to warto chwilę odpocząć i poszukać w lesie pomnika ku czci ok. 400 osób pomordowanych przez hitlerowców. Od tego miejsca towarzyszyć nam będą dwa piesze szlaki czerwony i zielony, podążamy więc razem z nimi lekko, lecz zdecydowanie pod górę, a dookoła nas roztaczają się rozległe widoki na okoliczne pola. |
3,2 km | Na skrzyżowaniu żegnamy zielony szlak pieszy i kierując się w stronę samotnego drewnianego domu, jedziemy prosto. |
3,9 km | Po męczącym podjeździe na skrzyżowaniu skręcamy w prawo. Pod kołami mając ciągle kamienie. Wszystkich omdlewających pragnę pocieszyć już widać szczyt i już za chwilę skończy się podjazd. |
4,6 km | No i stało się!! Chwilowo kres naszej mordęgi – kilka marnych metrów w dół – tak niewiele, a cieszy! Jesteśmy w Zawadzie. Przed nami asfaltowa droga wiodąca nas w lewo, ale najpierw sklep. Hamujemy!!!!!!!!!!!!!! Po odzyskaniu nadwątlonych sił możemy ruszyć dalej, przed nami łagodnie opadająca asfaltówka, która prowadzi przez Zawadę. |
6,2 km | W tym miejscu kończy się asfalt, a zaczyna się miła sercu kamienista polna droga. Z prawej strony dołącza do nas czerwony szlak rowerowy wiodący do Pleśnej i towarzyszy nam do najbliższego skrzyżowania w przysiółku Kolonia Łękawica. |
6,4 km | Na rozwidleniu skręcamy w lewo. Początkowo po dużych kamieniach, zaczynamy długi i łagodny zjazd, który zaprowadzi nas do Łękawki. |
8,6 km | Dojechaliśmy do wsi. Tuż po lewej stronie mały sklep i między nami mówiąc, radzę doń wstąpić gdyż następne kilka kilometrów wyciśnie z nas resztki potu!! Na razie jednak skręcamy w prawo i beztrosko pedałujemy po asfaltowej drodze. Bądźmy jednak czujni, bowiem już niedługo… |
9,1 km | W miejscu gdzie nasza droga wyraźnie skręca w prawo i pod górę, opuszczamy ją, kierując się za znakami skręcamy w lewo, na mało widoczny mostek. Jadąc dalej zbliżamy się do najtrudniejszego podjazdu na naszej trasie. Pokonanie go wymaga nie lada kondycji i samo zaparcia, więc jeżeli okaże się, że (oczywiście- chwilowo!) tego samozaparcia nam brak, to bez większego wstydu możemy zsiąść z siodełek i „zapodać z buta” |
10,8 km | Po tym wyczerpującym podjeździe nareszcie kawałek równego. W tym miejscu niejedna już łza wzruszenia i radości zrosiła gościnną ziemię tarnowską! Złapawszy oddech skręcamy w prawo i po asfalcie podążamy dalej nieco pod górę, ale już mniej ostrą. Dookoła nas rozpościerają się wspaniałe widoki na okoliczne wzgórza, za nami widoczna Góra św. Marcina z charakterystycznym przekaźnikiem radiowo-telewizyjnym, na prawo od niej widoczna charakterystyczna kępka drzew, to las Kruk, widać też fragment Tarnowa. Po lewej stronie widoczne boisko sportowe z wysokim ogrodzeniem jedziemy wciąż przed siebie pnąc się powoli pod górę. |
11,6 km | Jesteśmy na szczycie wzniesienia ok. 390 m. n.p.m. Od tej pory przez następne kilkaset metrów łagodnie zjeżdżając na przemian szutrem i asfaltem dojedziemy do Trzemesnej. Mijając po drodze kilka uroczych widoków na pasmo Brzanki, nieco bardziej na prawo widoczne są Wał i Lubinka. |
12,8 km | Dojechaliśmy do końcowego przystanku linii autobusowej. Pod kołami asfalt. Nie zwracając uwagi na wszelkie skrzyżowania jedziemy za znakami kierując się na wprost skrajem lasu. |
13,5 km | Mijając charakterystycznA kapliczkę słupkową wykonujemy nagły skręt w lewo i znów na jakiś czas opuszczamy asfaltowe podłoże zagłębiając się w las. Czeka nas teraz krótki i nie męczący podjazd droga wiodącą przez gęsty las. |
14,0 km | Małe skrzyżowanie w lesie. Kierujemy się w prawo, od tej pory zaczynamy bardzo przyjemny zjazd, który rekompensuje dotychczasowe trudy. |
15,2 km | Po wyjechaniu z lasu małe skrzyżowanie z przydrożnym krzyżem. Skręcamy w prawo pędząc zgodnie z grawitacją zbliżamy się do widocznych coraz wyraźniej zabudowań. |
17,1 km | Dojechaliśmy do głównej drogi biegnącej z Tarnowa przez Skrzyszów do Zalasowej. Od tej pory już prawie do samego końca towarzyszyć nam będzie asfalt. Skręcamy w lewo i spokojnie kręcąc nogami podążamy za znakami. Dla spragnionych miła informacja, tuż obok przy drodze, można wstąpić do małego przydrożnego sklepu. |
19,2 km | Za przystankiem autobusowym skręcamy w prawo. Przed nami groźnie wyglądający, ale krótki podjazd. |
19,7 km | Jako się rzekło podjazd był krótki. Na skrzyżowaniu skręcamy w lewo i jedziemy przed siebie. Czeka nas teraz kilka krótkich i mało znaczących wahnięć wysokości i skrzyżowań, na których jedziemy na wprost. |
21,9 km | Kolejne skrzyżowanie na naszym szlaku, tym razem z drogą biegnącą ze Skrzyszowa przez Łęki do Pilzna. Przecinamy je jednak na wprost. Przed nami ostatni już etap naszej wycieczki, asfaltowa dróżka wiedzie przez teren równinny, po lewej stronie widoczne wzgórza, prawa zaś z widocznym w oddali lasem jest płaska jak stół. Ten spokojny odcinek jest szczególnie godny polecenia małym turystom odbywającym swe pierwsze wycieczki pod czujnym okiem rodzica. |
26,0 km | Ostatnie już skrzyżowanie z asfaltowym traktem. Tym razem jednak szosa wiodąca ze Skrzyszowa na Ładną bywa ruchliwa, jeżeli jednak nic nie jedzie to przejeżdżamy je na wprost. |
26,2 km | Skręcamy w lewo i łagodnie opadającą polną drogą kierujemy się w stronę drzew, gdzie wąskim wąwozem podążamy w stronę centrum Skrzyszowa. Mijamy Urząd Gminy, już tylko kilka metrów dzieli nas od końca szlaku. |
27,3 km | Koniec trasy. Zamknęliśmy pętlę. Jesteśmy pod znanym nam już pomnikiem w centrum wsi. |