Planty kolejowe

Tarnowskie planty kolejowe, pierwotnie zwane książęcymi, założone zostały w latach sześćdziesiątych XIX wieku, jako zieleń towarzysząca browarowi książąt Sanguszków w dzielnicy Strusina.

Wybudowany w latach 1813-26 książęcy browar czynny był do czasu II wojny światowej, potem jego miejsce zajęły Zakłady Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego „Owintar”. Planty obok browaru książąt Sanguszków i dworca kolejowego od początku stanowiły przestrzeń publiczną, służącą wypoczynkowi mieszkańców i organizowaniu różnych imprez. W 1872 roku Towarzystwo Rolnicze urządziło tu okręgową wystawę rolniczą. Jednak pozbawione pielęgnacji planty stały się w latach osiemdziesiątych XIX stulecia postrachem z powodu browarnej piwiarni i jej niemiłych gości oraz gęstwy krzaków, stanowiącej kryjówkę „mętów społecznych”. Obrazu zaniedbania dopełniał zanieczyszczony staw browarny.

W 1889 roku przejął planty Zarząd Miasta. Od tej właśnie pory nazywano je miejskimi, lub kolejowymi. Zatrudniono ogrodnika, wytyczono alejki spacerowe, a staw zasypano śmieciami z miasta. Minęło jednak osiem lat, a planty były nadal w mizernym stanie. Wówczas na wniosek tygodnika „Pogoń” teren oddano w użytkowanie „Korpusu wakacyjnego”, dowodzonego przez wybitnego działacza sportowego Ignacego Przybyłkiewicza, wywodzącego się z Polskiego Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Pod jego energiczną opieką na terenie zasypanego stawu urządzono boisko sportowe (obecnie MKS Tarnovia), które było tak czysto i pięknie utrzymane, że stanowiło uderzający kontrast z zapuszczonymi plantami. Wtedy to planty, będące niegdyś postrachem przechodniów, zaczęły być punktem zbornym publiczności przypatrującej się z zajęciem ćwiczeniom „korpusistów”. W okresie międzywojennym planty otoczono solidnym, żelaznym ogrodzeniem. W 1929 roku pojawiła się tam żywy pomnik w postaci dębu wraz z tablicą z piaskowca, na której napis głosi: „Dąb zasadzony w dziesiątą rocznicę odrodzenia Polski”. Niestety drzewo to nie zachowało się do naszych czasów, ale obok resztek jego pnia posadzony został w 2000 roku kolejny dąb. Idea sadzenia dębów wolności była dość popularna w przedwojennej Polsce, czego dowodem może być również dąb na rynku w Żabnie.

 

Obecna nazwa plant związana jest z przebiegającą nieopodal linią kolejową, powstałą w latach pięćdziesiątych XIX wieku oraz dworcem kolejowym, wybudowanym w latach 1906-10. Drzewostan plant tworzą w zdecydowanej większości drzewa liściaste. Na uwagę zasługują potężne kasztanowce w południowej części. Natomiast w części zachodniej zobaczyć można ciekawie płożące się po ziemi sumaki octowce oraz sędziwą, ponad metrowej średnicy surmię która dolnymi konarami podpiera się o ziemię. Planty, noszące dzisiaj imię Józefa Jakubowskiego, uznane zostały za powierzchniowy pomnik przyrody rozporządzeniem Wojewody Tarnowskiego z dnia 23 lipca 1993 roku. Dziesięć lat później Rada Miejska w Tarnowie uznała planty kolejowe za park gminny. Park ten, o powierzchni prawie 2,3 ha, jest pod stałą opieką tarnowskiego magistratu. Odnowione alejki i ławki zachęcają do spacerów w cieniu starych drzew, zwłaszcza w upalne dni. Odpowiednio zadbane planty stanowią z pewnością pierwszą wizytówkę dla przybywających do Tarnowa koleją.