Od kwietnia do września 1528 r. na zamku w Tarnowie rezydował ówczesny król Wegier Jan Zápolya (Janos Zápolya), oczy całej Europy skierowane były na Górę Św. Marcina i niezwykłego gościa bawiącego u hetmana Jana Tarnowskiego.
W Europie Środkowej istniały wówczas trzy potężne siły interesu, Jagiellonowie, Habsburgowie i Imperium Ottomańskie, na styku tych stref wpływu leżały Węgry, dziedzic korony św. Stefana. Obawy przed potęga Habsburgów, sprowokowały nawet Francje i papiestwo do odgrywania ważnej roli w tym rejonie. W tym całym labiryncie interesów, koligacji rodzinnych, zarówno mocarstw jak i magnaterii znalazł się Tarnów. Pod koniec XVI w uwidoczniło się wyraźne wzmocnienie pozycji szlachty, drobnej oraz średniej w stosunku do magnaterii węgierskiej. Kolejne sejmy gwarantowały co raz to nowe przywileje polityczne. W tym czasie powstało formalne stronnictwo szlacheckie, którego celem stała się walka polityczna o zrównanie ze stanem magnackim, zaś szczególnego znaczenia nabrało gdy na jego czele stanął Jan Zápolya.
W drodze po tron
Ród Zápoly’ich miał bardzo ambitne plany polityczne. Pragnął skoligacenia z rodziną królewską, aby w przyszłości móc osadzić jednego ze swych potomków na tronie, gdy jednak spotkali się z odmową, stanęli na czele średniej szlachty. Swój cel zamierzali zrealizować za jej pomocą i poparciem. Na tronie Węgier zasiadał wówczas, król Czech Władysław II Jagiellończyk.
W 1505r. szlachta zagroziła królowi zbrojnym powstaniem i proklamowaniem nowego władcy, jeśli kontynuowałby on wypełnianie warunków umowy z Maksymilianem. Władysław II, chcąc uspokoić sytuację, zgodził się na małżeństwo siostry Zápolyi, Barbary, z polskim królewiczem Zygmuntem, ale i tak został zmuszony do wypowiedzenia traktatu pokojowego i rozpoczęcia nowej wojny z Habsburgami, która w zamierzeniu miała ostatecznie zlikwidować ich zakusy na koronę węgierską. Wojna skończyła się podpisaniem nowego pokoju, potwierdzającego wszystkie prawa Maksymiliana, a nawet je rozszerzającego. Tymczasem królowi urodził się syn, którego już w drugim roku życia koronowano by zadać ostateczny cios planom Zápolyi. Ten z kolei poślubił córkę Zygmunta Starego i Bony- Brabarę.
Co raz większe animozje wewnętrzne, konflikty na tle ekonomiczno- społecznym (m.in. powstanie chłopskie z 1514 r. ) osłabiały państwo w perspektywie konfrontacji z Turcją. Po wydaniu bulli papieskiej wzywającej do walki z poganami, udało się zwerbować blisko 80 000 armię, złożoną głownie z biedoty, armię kompletnie nie przygotowanej do walki, co też przypłaciła totalną klęską pod Mochaczem w 1516 r.
Pierwsza wojna włoska z 1525 r. zakończyła się klęską króla Francji Franciszka I i wzięciem go do niewoli w czasie bitwy pod Pawią. Francja określała się sojuszniczką Turcji i w maju 1526 r. zawiązała ligę cognacką przeciw Habsburgom. Po jej stronie stanęli papież Klemens VII, Wenecja i Mediolan, przy życzliwej dla nich neutralności Henryka VIII, a wkrótce rozpoczęła się druga wojna włoska przeciw cesarzowi Karolowi V. W tej sytuacji Węgry nie mogły liczyć na czyjąkolwiek pomoc i jedynym ratunkiem dla nich mogło być tylko podpisanie układu pokojowego z Turkami. I tak w Tokaju w 1526 roku stronnictwo szlacheckie, zrzuciwszy uprzednio winę za klęskę na obcych władców, ogłosiło królem Zápolyę (koronowano go w listopadzie). Tymczasem zaimprowizowany sejm w Pozsony, na mocy układu wiedeńskiego z 1515 r., powołał na tron Ferdynanda Habsburgskiego, wcześniej już osadzonego na tronie czeskim. Tak rozpętała się kolejna wojna domowa.
Zápolya panował nad większością terytorium państwa, a niekoronowanego jeszcze króla niemieckiego poparły jedynie niektóre komitaty zachodnie. Ale Ferdynand nie rezygnował – w lipcu 1527r. wkroczył na Węgry z potężną armią zaciężną, zwyciężył wojska Zápolyi ( 25 IX 1527 r. pod Tokajem) i koronował się w Białogradzie. W ten sposób Węgry zyskały dwóch królów jednocześnie: Jana (1526-1540) oraz Ferdynanda I (1526-1564). Zápolya schronił się początkowo w Siedmiogrodzie. Mediacji podjął się polski król Zygmunt Stary, podczas zjazdu ołumunieckiego (lipiec 1527 r.), pertraktował lecz bezskutecznie, należy przypomnieć iż obaj elekci mieli żony z rodu Jagiellonów.
Z Węgier do Tarnowa
Zápolya obawiając się skrytobójstwa uciekł do Polski, początkowo zatrzymał się w zamku odrzykońskim Marcina Kamienieckiego pod Krosnem, ostatecznie skorzystał z zaproszenia hetmana Jana Tarnowskiego. Przez pięć miesięcy pobytu w Tarnowie czynił starania w sprawie odzyskania korony wśród panów polskich, jaki i u Francuzów czy papieża. Równocześnie Jerzy Martinuzzi przeor OO. Paulinów w Częstochowie, rozwijał agitację w jego sprawie na Węgrzech. Ostatecznie, za pomocą Jarosława Łaskiego, wojewody sieradzkiego, rozpoczął rozmowy z sułtanem tureckim Solimanem. Po zawarciu z nim umowy, z końcem września, ze zebranym przez siebie wojskiem ruszył na Węgry, gdzie już 25 X stoczył zwycięską wojnę z Ferdynandem pod Saros- Patak.
Na czas pobytu, hetman Tarnowski oddał gościowi do dyspozycji cały zamek i miasto Tarnów, za co oczywiście czekała go ostra reprymenda od króla Ferdynanda. Temu, w liście datowanym w Sandomierzu na 25 lipca 1528 r., miał dać odpowiedź, iż święte prawa przyjaźni nie pozwoliły mu odmówić gościnności. Pisał również, że w sprawie samego Zápoly’i nie mediował a jedynie dał mu schronienie.
Król Jan Zápolya, hojnie odwdzięczył się tarnowianom za gościnę. W kościele kolegiackim miał postawić piękny ołtarz, który niestety nie przetrwał do dzisiejszych czasów. Ponadto hetmanowi podarował złotą tarczę i buławę , szacowane przez Wolfganga Bethlena na 40 000 czerwonych złotych węgierskich. Mieszczanom nadał przywilej, w którym czytam m.in. o kolejach życia Jana, smutkach jego losu, nieszczęściu jakiego doświadczył podczas bitwy pod Tokajem, o gościnnym przyjęciu w Tarnowie, jak mieszczanie starali się uprzyjemnić mu zesłanie. Wreszcie nadał miastu przywilej, mający przynosić rocznie dochód 500 zł węgierskich z ceł handlowych, zwanych tricesima, płaconych dotychczas przez mieszczan tarnowskich w Koszycach i innych węgierskich komorach celnych.
Zwycięski pochód Zápolya został powstrzymany dopiero pod Wiedniem, ostatecznie w 1538 r. Zápolya i Ferdynand podpisali tajny układ w Waradynie, w którym podzielili kraj na dwie połowy – w części południowo-zachodniej panować miał król habsburski, zaś w północno-wschodniej – Zápolya. Układ przewidywał również przejęcie tronu przez Ferdynanda, jeśli Węgier zmarłby bez męskiego potomka. Tymczasem niedługo potem Zápolya faktycznie zmarł – ale pozostawił urodzonego kilka miesięcy wcześniej syna Jana Zygmunta.
Przemysław Mazur
mazur1982@wp.pl
zdjęcie monety oraz fragmenty tekstu za: http://www.budapeszt.infinity.waw.pl/historia/
Tekst i zdjęcia ze strony: www.tarnow.pl